Reporterce Polsat News Adriannie Borowicz umożliwiono wejście do willi Rudolfa Hoessa, komendanta niemieckiego obozu Auschwitz-Birkenau w dzień uroczystości w Oświęcimiu. W połowie stycznia poinformowano, że willę kupiła amerykańska organizacja pozarządowa Counter Extremism Project, która ma zamiar udostępnić ją zwiedzającym. W czasie uroczystości w Oświęcimiu willę odwiedzili byli więźniowie.
– To nie ma być miejsce upamiętniające zbrodniarza wojennego, to ma być miejsce skłaniające do refleksji, że nigdy więcej nie powinno dojść do takich zbrodni – powiedziała reporterka Polsat News.
– Amerykańska fundacja myśli nad tym, żeby to miejsce uczynić takim centrum refleksji i przeciwdziałania ekstremizmom i to wszelkiego rodzaju, bo nie można być obojętnym – dodała.
ZOBACZ: Obchody wyzwolenia Auschwitz. Światowi przywódcy w Polsce
Dom znajduje się przy ruchliwej trasie między Pszczyną a Oświęcimiem. Wybudowano go w 1937 roku. Jego mury są świadkami wielu historycznych wydarzeń. Sama willa posiada wiele oryginalnych elementów, jak np. przeszklone drzwi wejściowe. W pokoju na pierwszym piętrze domu wystawiono w gablocie spodnie jednego z więźniów obozu. Z kolei na stoliku stoją przedmioty uzyskane w czasie renowacji – stare gazety czy filiżanki.
– Ocalali więźniowie, którzy byli tutaj dzisiaj, mówili, że schody, które prowadzą na poddasze mogą być z czasów, w których mieszkał tu Rudolf Hoesse – wspomniała reporterka.
80. rocznica wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau. Oficjalne otwarcie willi Rudolfa Hoessa
Posiadłość znajduje się przy ulicy Legionów 88 w Oświęcimiu. W czasie II wojny światowej mieszkał w niej komendant Rudolf Hoess wraz z całą rodziną. Dom był specjalnie urządzony w takim sposób, aby jego dzieci nie widziały z pokojów dymu unoszącego się z krematorium, które znajdowało się obok.
Amerykańska organizacja podczas prowadzonych przed otwarciem prac znalazła w willi m.in. spodnie więźnia obozu wykorzystane do zatkania dziury w dachu. Są one dowodem wielu zbrodni, jakie wydarzyły się w Auschwitz-Birkenau. Badacze starają się ustalić do kogo konkretnie należało ubranie – pomóc w tym może ledwo widoczny numer oraz niewielkie oznaczenie w postaci czerwonego trójkąta, nadawane więźniom politycznym.
ZOBACZ: Rocznica wyzwolenia obozu Auschwitz. Prezydent: Jesteśmy strażnikami pamięci
– Ten dom był zamknięty przez 80 lat: ofiary i ich rodziny nie miały do niego dostępu. Wreszcie możemy go otworzyć, aby oddać cześć tym, którzy przeżyli, i pokazać, że to miejsce okrutnego zła jest teraz otwarte dla wszystkich – oznajmił Szef Counter Extremism Project Mark Wallace.
W Auschwitz-Birkenau stał się symbolem Holokaustu – według różnych źródeł zginęło w nim około 1,1 miliona Żydów z całej Europy, 140–150 tys. etnicznych Polaków, ok. 23 tys. Romów, ok. 12 tys. jeńców radzieckich oraz ofiar innych narodowości.