Sąd zastosował wobec Marcina Romanowskiego areszt na 3 miesiące

0


2024-12-09 16:18, akt.2024-12-09 18:40

publikacja
2024-12-09 16:18

aktualizacja
2024-12-09 18:40

Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa zadecydował w
poniedziałek o trzymiesięcznym areszcie dla posła PiS Marcina
Romanowskiego, podejrzanego w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości.
Umorzył z kolei postępowanie w zakresie zarzutu prokuratury dot.
przekroczenia uprawnień związanego z przywłaszczeniem.

Sąd zastosował wobec Marcina Romanowskiego areszt na 3 miesiące
Sąd zastosował wobec Marcina Romanowskiego areszt na 3 miesiące
fot. Jacek Szydłowski / / FORUM

O
decyzji sądu poinformowali dziennikarzy mec. Bartosz Lewandowski,
obrońca Marcina Romanowskiego oraz prokurator Piotr Woźniak, który
kieruje śledztwem dot. nieprawidłowości w wydawaniu pieniędzy w Funduszu
Sprawiedliwości. Sam poseł nie był obecny na posiedzeniu ze względu –
jak wcześniej mówił jego obrońca – na swój stan zdrowia. Lewandowski
poinformował, że poseł jest po „bardzo poważnym zabiegu operacyjnym”.

Poniedziałkowa decyzja o areszcie dla posła PiS Marcina Romanowskiego
jest efektem śledztwa dotyczącego Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura
Krajowa zarzuca posłowi m.in. ustawianie konkursów na wielomilionowe
dotacje z Funduszu, ze czego nadzór był wówczas odpowiedzialny.

Według informacji od prok. Piotra Woźniaka sąd uznał zgodnie z
wnioskiem prokuratury, że podstawami do zastosowania tymczasowego
aresztowania są obawa matactwa oraz kwestie związane z „realną groźbą
wymierzania surowej kary” Romanowskiemu – nawet do 25 lat pozbawienia
wolności. Sąd podzielił również stanowisko prokuratury odnośnie do
przesłanki dużego prawdopodobieństwa, że Romanowski dopuścił się
zarzucanych mu czynów. Gdyby sąd uznał, że zgromadzone w tej sprawie
dowody były wątpliwej wartości – mówił prok. Woźniak – nie mógłby on
zastosować wobec Romanowskiego żadnych środków zapobiegawczych.

W punkcie pierwszym postanowienia, sąd umorzył zaś postępowanie w
zakresie jednego z zarzutów stawianych posłowi przez prokuraturę. Jak
mówił Woźniak, zarzut ten dotyczył przekroczenia uprawnień związanego z
przywłaszczeniem. Zdaniem sądu, w zakresie tego czynu wykroczono poza
zakres zgody Sejmu oraz Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy na
ściganie Romanowskiego.

Prokuratura – zgodnie ze słowami Woźniaka – nie będzie się wycofywać z
tego zarzutu, ponieważ materiał dowodowy zebrany w sprawie „wskazuje na
duże prawdopodobieństwo, że podejrzany tego czynu się dopuścił”.
Woźniak dodał, że prokuratura podejmie kroki procesowe w celu
wyeliminowania tego uchybienia, „jeśli takie faktycznie miało miejsce”.
Dopytywany powiedział, że możliwy jest kolejny wniosek o uchylenie
Romanowskiemu immunitetu – o ile zajdzie taka konieczność.

Sąd, jak mówił prokurator, nie podzielił argumentów obrony, jakoby
stan zdrowia Romanowskiego uniemożliwiał mu pobyt w areszcie śledczym.
Zalecił jednak, w przypadku zatrzymania Romanowskiego, umieszczenie go w
areszcie dysponującym szpitalem.

Reszta działań będzie wykonywana przez policję, która – jak mówił
prokurator Woźniak – uzyska dokumentację z sądu nakazującą doprowadzenie
Romanowskiego do aresztu śledczego i podejmie czynności w celu go
zrealizowania. Pytany kiedy Romanowski może zostać zatrzymany
odpowiedział, że trudno mu „powiedzieć, czy do tego zatrzymania dojdzie
dziś, czy jutro”.

Prokurator Woźniak oraz mec. Bartosz Lewandowski przypominali
wcześniej, że zgodnie z procedurą karną decyzja o areszcie będzie
„natychmiast wykonalna”. Lewandowski po decyzji sądu zaznaczył, że
postanowienie będzie wykonalne do momentu, ew. uwzględnienia przez Sąd
Okręgowy w Warszawie zapowiedzianego przez niego zażalenia. Jak mówił,
złoży je „najszybciej jak się da” – możliwe, że jeszcze w tym tygodniu.

Lewandowski powiedział, że nie rozumie decyzji sądu, przede wszystkim
ws. obawy matactwa ze strony Romanowskiego. „Nie ma jakiejkolwiek
osoby, która byłaby w tej sprawie tymczasowo aresztowana, która w ogóle w
jakikolwiek sposób byłaby związana z moim klientem” – mówił
dziennikarzom. „Jest to głęboko niesłuszne postanowienie – niezrozumiałe
nawet z takiego ludzkiego punktu widzenia humanitarnego. To jest
człowiek, który przeszedł operację, ale takie postanowienie zapadło” –
powiedział.

Wniosek prokuratury w sprawie aresztowania Romanowskiego rozpatrywała
w jednoosobowym składzie sędzia Monika Louklinska, o której wyłączenie
ze sprawy wnioskowała wcześniej obrona Romanowskiego. Sąd jednak nie
przychylił się do wniosku obrony w tej sprawie.

Zarzuty wobec Romanowskiego dotyczą m.in. „przywłaszczenia
powierzonego podejrzanemu mienia w postaci pieniędzy w łącznej kwocie
ponad 107 milionów złotych oraz usiłowania przywłaszczenia pieniędzy w
kwocie ponad 58 milionów złotych”.

Politycy PiS i sam Romanowski uważają, że śledztwo dotyczące Funduszu
Sprawiedliwości jest „polityczną ustawką”, a także, o czym mówili w
wielu wypowiedziach medialnych, „zemstą polityczną przy użyciu
prokuratury”, a nawet „kreacją kolejnej sprawy, która grozi wolności
Rzeczpospolitej”. Wcześniej Romanowski przekonywał, że śledztwo to
„represje polityczne”. (PAP)

nl/ mja/ godl/ mhr/



Source link

You might also like
Leave A Reply

Your email address will not be published.