Spotkanie udanie rozpoczęli kędzierzynianie, po asie Bartosza Kurka było 1:4. Szybko odpowiedział dwiema punktowymi zagrywkami Milad Ebadipour i było 4:4. Dalsza część seta miała podobny przebieg – ZAKSA uzyskiwała przewagę, a gospodarze gonili wynik. Goście lepiej rozegrali końcówkę. Marcin Janusz posłał asa na wagę piłki setowej (21:24), a brakujący punkt dołożył mocnym atakiem Kurek (22:25).
Zobacz także: Zmiana w drużynie wicelidera! Polski klub siatkarski ma nowego rozgrywającego
Początek drugiej odsłony również dla ZAKSY (3:6 – po asie Rafała Szymury). Kędzierzynianie utrzymywali przewagę, ale w środkowej części seta zryw częstochowskiej ekipy przyniósł punktową serię od stanu 10:14 do 15:14. Kędzierzynianie odbudowali jednak przewagę, grali skutecznie w ofensywie, a w ważnym momencie popis w polu serwisowym dał Karol Urbanowicz (17:21). Gospodarze walczyli do końca, ale ZAKSA utrzymała przewagę. W ostatniej akcji skutecznie zaatakował Igor Grobelny (23:25).
Po początkowej przewadze gospodarzy w trzeciej partii (7:4), siatkarze ZAKSY odrobili straty (9:9). Później kędzierzynianie znów dołożyli zagrywkę i uzyskali przewagę (12:15). Ekipa z Częstochowy nie rezygnowała i znów losy seta rozstrzygnęły się w końcówce. ZAKSA miała piłkę meczową przy stanie 22:24, ale po asie Mateusza Borkowskiego rozpoczęła się gra na przewagi. Emocje sięgnęły zenitu, a wojnę nerwów wygrali goście. W dwóch ostatnich akcjach dwa błędy popełnił Patrik Indra (26:28).
Steam Hemarpol Norwid Częstochowa – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (22:25, 23:25, 26:28)
Norwid: Daniel Popiela, Tomasz Kowalski, Milad Ebadipour, Sebastian Adamczyk, Patrik Indra, Bartłomiej Lipiński – Mateusz Masłowski (libero) oraz Łukasz Żygadło, Mateusz Borkowski, Damian Kogut, Bartosz Schmidt. Trener: Cezar Douglas Silva.
ZAKSA: Igor Grobelny, Karol Urbanowicz, Bartosz Kurek, Rafał Szymura, David Smith, Marcin Janusz – Erik Shoji (libero) oraz Mateusz Rećko, Kajetan Kubicki, Daniel Chitigoi. Trener: Andrea Giani.