Kazachstan. Katastrofa Azerbaijan Airlines. Euronews: Winna rosyjska rakieta
W czwartek źródła rządowe Azerbejdżanu potwierdziły Euronews, że to rosyjski pocisk ziemia-powietrze miał spowodować środową katastrofę samolotu Azerbaijan Airlines w mieście Aktau.
Według źródeł rakieta została wystrzelona w kierunku lotu 8432 podczas działań dronów nad Groznym, a odłamek trafił pasażerów i personel pokładowy, eksplodując obok samolotu w trakcie lotu.
Katastrofa samolotu w Kazachstanie. Media: W maszynę trafiła rosyjska rakieta
Jak podano, pomimo próśb pilotów o awaryjne lądowanie, uszkodzonemu samolotowi nie pozwolono wylądować na żadnym rosyjskim lotnisku i nakazano mu przelecieć przez Morze Kaspijskie w kierunku Aktau w Kazachstanie.
Według danych systemy nawigacji GPS samolotu zostały zakłócone na całej trasie lotu.
– Pocisk został wystrzelony z systemu obrony powietrznej Pantsir-S – przekazało międzynarodowe biuro AnewZ z siedzibą w Baku, powołując się na źródła rządu Azerbejdżanu.
ZOBACZ: Katastrofa samolotu w Kazachstanie. Ekspert wskazuje na atak terrorystyczny
Według rosyjskich źródeł, w czasie, gdy samolot Azerbaijan Airlines przelatywał nad terytorium Czeczenii, rosyjskie siły obrony powietrznej aktywnie podejmowały próby zestrzelenia ukraińskich UAV.
Szef Rady Bezpieczeństwa Republiki Czeczeńskiej potwierdził, że w środę rano miał miejsce atak drona na Grozny, zaznaczając, że nie było ofiar ani szkód.
Jeśli te wstępne dane się potwierdzą, będzie to drugi raz w ciągu dekady, kiedy siły rosyjskie niszczą samolot komercyjny po katastrofie MH17 w Ukrainie. Tym razem wśród ofiar są obywatele samej Rosji, a także obywatele krajów sąsiednich.
Oczekuje się, że dalsze śledztwo w sprawie środowej katastrofy ujawni okoliczności wystrzelenia rakiety, brak zezwolenia na lądowanie na pobliskim lotnisku w Rosji oraz polecenie pokonania przez uszkodzony samolot morza.
Ekspert kwestionował pierwotną wersję
W czwartek o możliwości ataku terrorystycznego przeprowadzonego z ziemi, jako prawdopodobnej przyczynie katastrofy maszyny, mówił na antenie Polsat News ekspert lotniczy Grzegorz Brychczyński.
Jak przyznał, „stwierdzenie, że katastrofa nastąpiła na skutek utraty sterowności jest bardzo prawdopodobną i chyba właściwą diagnozą”.
– Tylko trzeba zapytać dlaczego nastąpiła ta utrata sterowności. Bardzo zastanawiająca jest sprawa związana z tymi „postrzelinami” na poszyciu kadłuba – powiedział.
ZOBACZ: Katastrofa mostu w Brazylii. Toksyczne substancje utrudniają akcję ratunkową
Specjalista wskazywał przy tym, że na wysokości, na której leciał samolot nie ma takich ptaków, które mogłyby spowodować zaobserwowane w kadłubie dziury.
– Widać jedną większa dziurę i dużo mniejszych, co wskazuje na jakąś reakcję typu wybuch materiału wybuchowego z rakiety – stwierdził, dodając, że nie chodzi jednak o uderzenie rakiety w samą maszynę, ale wybuch w pobliżu samolotu i uszkodzenie przez odłamki.
Za tą wersją przemawia również fakt, że z nagrań z wnętrza maszyny dostępnych z internecie wynika, iż przed katastrofą doszło do dekompresji, czyli kabina samolotu utraciła swoją szczelność, ponieważ widoczne są maski tlenowe.