2024-12-26 08:53, akt.2024-12-26 15:09
publikacja
2024-12-26 08:53
aktualizacja
2024-12-26 15:09
Wstępne dochodzenie potwierdza, że katastrofę
samolotu azerskiego przewoźnika Azerbaijan Airlines Embraer-190, który
rozbił się w środę na zachodzie Kazachstanu, spowodowała rosyjska
rakieta ziemia-powietrze – podał w czwartek Euronews, powołując się na
źródła w rządzie Azerbejdżanu.
Według rozmówców Euronews
pocisk został wystrzelony w kierunku samolotu, gdy obrona
przeciwlotnicza starała się odeprzeć atak ukraińskich dronów nad
Groznym, stolicą Czeczenii, wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej.
Rakieta miała eksplodować w pobliżu samolotu, a jej odłamki trafić
maszynę, raniąc personel pokładowy i pasażerów. Źródła dodają, że
załodze uszkodzonego samolotu nie zezwolono, pomimo próśb, na lądowanie
awaryjne na żadnym z rosyjskich lotnisk, i nakazano lot w kierunku
Aktau, miasta w Kazachstanie położonego po przeciwległej stronie Morza
Kaspijskiego.
Samolot lecący z Baku w Azerbejdżanie do Groznego rozbił się w środę
rano właśnie w okolicach Aktau. W katastrofie zginęło 38 z 67 osób,
które znajdowały się na pokładzie.
W środę wieczorem jako wstępną wersję wydarzeń podano, że z powodu
gęstej mgły nad Groznym samolot miał zostać przekierowany na lotnisko
zapasowe w stolicy rosyjskiego Dagestanu, Machaczkale, ale maszyna
najprawdopodobniej zderzyła się ze stadem ptaków, przez co doszło do
awarii systemu sterowania. W związku z tym, że lot do Machaczkały
wymagałby przelotu nad pasmem górskim, samolot przekierowano do Aktau na
przeciwległym brzegu Morza Kaspijskiego. Podczas próby awaryjnego
lądowania samolot rozpadł się i stanął w płomieniach.
W czwartek pojawiły się spekulacje, że samolot został ostrzelany
przez rosyjski system obrony przeciwlotniczej. W materiale opublikowanym
przez opozycyjną rosyjską stację telewizyjną Nastojaszczeje Wriemia
(zakazaną w Rosji i działającą poza jej granicami) widać, że tylna,
niespalona część samolotu jest podziurawiona, a otwory przypominają
ślady po ostrzale. Analityk wojskowy Jan Matwiejew powiedział w tym
samym materiale, że gdy samolot zbliżał się do Groznego, rosyjska obrona
przeciwlotnicza odpierała ataki ukraińskich dronów przy pomocy pocisków
ziemia-powietrze typu Pancyr-S1. Udokumentowano zestrzelenie co
najmniej jednego drona, którego część spadła na centrum handlowe,
powodując pożar.
„Ślady odłamków na burcie samolotu nie wskazują, że został on
bezpośrednio trafiony przez Pancyr-S1, są zbyt małe. Bardziej
prawdopodobne jest, że taki pocisk rozerwał się w pewnej odległości od
statku powietrznego i (że samolot) został pokiereszowany odłamkami,
wskutek czego stracił sterowność” – ocenił Matwiejew.
Zarówno Nastojaszczeje Wriemia, jak i kanał Baza na Telegramie
publikują również kadry z wnętrza samolotu, udostępnione przez ocalałych
z katastrofy. Na tych materiałach widać, że niektórzy pasażerowie
krwawili, jeszcze zanim samolot spadł. Zdaniem Matwiejewa „może to być
skutek odłamków, które przeniknęły do samolotu”. Jak dodał, ocalali
pasażerowie opowiadają o dwóch eksplozjach, które słyszeli „w tylnej
części samolotu, a może za nim”.
„Dziwne jest też, że załodze samolotu odmówiono lądowania zarówno w
Groznym (rzekomo ze względu na mgłę), jak i w Machaczkale, a skierowano
go do Aktau (…)” – ocenił cytowany przez telewizję ekspert. Na razie
nie można w stu procentach potwierdzić ostrzału samolotu, jednak „mało
prawdopodobne jest, by obroniła się teza o utracie sterowności wskutek
zderzenia się samolotu z chmarą ptaków” – podkreślił.
Tuż po opublikowaniu tych tez, władze Kazachstanu nazwały je
„nieuzasadnionymi spekulacjami”. Wiadomo też, że w czwartek rano
zatrzymano i skazano na 10 dni aresztu blogera Azamata Sarsenbajewa,
który filmował z drona miejsce katastrofy. Powodem zatrzymania było
niepodporządkowanie się poleceniom policji. Sarsenbajew twierdzi, że
miejsce zdarzenia filmował na prośbę BBC i agencji Reutera.(PAP)
hmg/ fit/