Spotkanie jeszcze się nie rozpoczęło, a już mieliśmy niespodziankę. Dyrektor klubu z Częstochowy i awaryjny rozgrywający Łukasz Żygadło po raz pierwszy pojawił się w wyjściowym składzie. Pierwszy set był wyrównany do stanu 8:8, później na boisku dominowali siatkarze Norwida. Byli skuteczniejsi w ataku i w środkowej części seta odjechali rywalom (9:13, 14:20), co zapewniło im spokojną końcówkę. W ostatniej akcji skutecznie zaatakował Milad Ebadipour (15:25).
Zobacz także: Ukryty talent znanego siatkarza. Był nieoficjalnym mistrzem kraju!
Będzinianie obiecująco rozpoczęli drugą partię (3:1), ale długo nie cieszyli się z prowadzenia (3:5). Drużyna z Częstochowy znów nadawała ton wydarzeniom na boisku. Znów mieli wyraźną przewagę w ataku, do tego dołożyli kilka punktów bezpośrednio z pola serwisowego i w końcówce osiągnęli dziesięciopunktową zaliczkę (11:21). As serwisowy Bartłomieja Lipińskiego dał piłkę setową, a ostatnie słowo znów należało do Milada Ebadipoura (16:25).
Na początku trzeciej odsłony poszła seria dziewięciu akcji wygranych przez ekipę z Częstochowy (1:9). Takie otwarcie właściwie ustawiło seta, bo gospodarze w dalszej jego części nie byli w stanie zniwelować znaczącej straty. Siatkarze Norwida do końca zachowali koncentrację, a ich zdecydowane zwycięstwo przypieczętował atakiem z lewego skrzydła Bartłomiej Lipiński (12:25).
Nowak-Mosty MKS Będzin – Steam Hemarpol Norwid Częstochowa 0:3 (15:25, 16:25, 12:25)
MKS: Mateusz Siwicki, Grzegorz Pająk, Brandon Koppers, Valerii Todua, Damian Schulz, Dominik Depowski – Maciej Olenderek (libero) oraz Artur Ratajczak, Mateusz Szpernalowski, Luka Tadić, Kamil Maruszczyk. Trener: Radosław Kolanek.
Norwid: Daniel Popiela, Łukasz Żygadło, Milad Ebadipour, Sebastian Adamczyk, Patrik Indra, Bartłomiej Lipiński – Mateusz Masłowski (libero) oraz Tomasz Kowalski, Mateusz Borkowski. Trener: Cezar Douglas Silva.