Lex Romanowski nie podoba się PiS i Konfederacji. Projekt ocenia jako „słabo przygotowany”

0


Klub PiS zgłosił w środę podczas sejmowej debaty wniosek o odrzucenie w całości projektu noweli ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, tzw. lex Romanowski. Według PiS, projekt jest niekonstytucyjny; trafi on teraz z powrotem do sejmowej Komisji regulaminowej.

Lex Romanowski nie podoba się PiS i Konfederacji. Projekt ocenia jako "słabo przygotowany"
Lex Romanowski nie podoba się PiS i Konfederacji. Projekt ocenia jako "słabo przygotowany"
fot. Zbyszek Kaczmarek / / FORUM

Projekt noweli ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, nad którym w środę debatował Sejm, zakłada m.in., że poseł lub senator, wobec którego wydano postanowienie o tymczasowym aresztowaniu, traci swoje wynagrodzenie, a także m.in. prawo do przeprowadzania interwencji poselskich.

Przygotowany przez polityków klubów KO, Polski 2050-TD i PSL-TD projekt jest odpowiedzią na sprawę byłego wiceministra sprawiedliwości, posła PiS Marcina Romanowskiego, który po wydaniu na niego Europejskiego Nakazu Aresztowania, w grudniu otrzymał azyl polityczny na Węgrzech.

Poparcie dla projektu zadeklarowały kluby m.in. Koalicji Obywatelskiej oraz Polski 2050; spotkał się on także z pozytywną opinią sejmowej komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowych. Tomasz Głogowski w KO stwierdził, że projekt odpowiada na wyjątkową sytuację, której nie nikt wcześniej przy projektowaniu przepisów nie przewidział. „To zmiana oczekiwana i jak najbardziej godna poparcia” – powiedział. Zgodzili się z nim Łukasz Osmalak z Polski 2050 i Michał Pyrzyk z PSL.

Mimo zgłaszanych wcześniej, podczas wtorkowego posiedzenia komisji, zastrzeżeń, poparcie dla projektu zadeklarowała również Lewica. Posłanka Wanda Nowicka mówiła, że przyjęte podczas prac w komisji poprawki „uchylają” wątpliwości jej klubu, ale jednocześnie przestrzegła wszystkich parlamentarzystów przed podejmowaniem inicjatyw legislacyjnych w reakcji na jednostkowe przypadki. Jej zdaniem, wprowadza to ryzyko wprowadzenia chaosu w przepisach i braku „spojrzenia systemowego”.

Poparcie dla projektu zadeklarowało także koło partii Razem; reprezentująca je Marcelina Zawisza stwierdziła, że w analogicznej sytuacji przedstawiciele innych zawodów, którzy uciekli za granicę przed aresztowaniem, nie otrzymywaliby wynagrodzenia. „Po prostu popieramy równość wobec prawa” – stwierdziła.

PiS i Konfederacja chcą oczywiście odrzucenia projektu

Sprzeciw wobec projektu wyraził w imieniu klubu PiS poseł Kazimierz Smoliński, który złożył wniosek o jego odrzucenie w całości. Według posła przyjęcie projektu „wprowadziłoby jeszcze większy niż obecnie chaos”. Zwracał też uwagę, że od postanowienia o zastosowaniu aresztu tymczasowego przysługuje odwołanie, podkreślał, że projektowane przepisy muszą rozwiązać tę kwestię, np. poprzez odniesienie ich tylko do uprawomocnionej decyzji.

Smoliński argumentował, że projekt jest niekonstytucyjny, gdyż m.in. de facto zrównuje status osoby, wobec której wydano decyzję o tymczasowym aresztowaniu z osobą pozbawioną wolności wyrokiem. Dodał, że projekt jest „słabo przygotowany” od strony legislacyjnej, a przyjęte podczas prac w komisji poprawki nie rozwiązują podstawowych problemów projektu.

Także przedstawiający stanowisko Konfederacji Przemysław Wipler ocenił, że projekt jest niekonstytucyjny – w związku z czym, jak stwierdził, po ew. uchwaleniu prezydent Andrzej Duda go nie podpisze. Wskazywał m.in. na wynikające z ustawy zasadniczej uprawnienia parlamentarzystów, których poseł z decyzją o areszcie tymczasowym byłby w myśl proponowanych przepisów pozbawiony.

Lex Romanowski – szczegóły

Projekt, którego pierwsze czytanie odbyło się podczas posiedzenia sejmowej Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych przewiduje, że poseł lub senator w czasie pozbawienia wolności albo względem którego wydano postanowienie o zastosowaniu tymczasowego aresztowania nie wykonuje praw i obowiązków wynikających z ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora.

Przepis ten miałby stosować się także do parlamentarzysty, względem którego wydano postanowienie o zastosowaniu tymczasowego aresztowania przed dniem wejścia w życie ustawy. Przyjęta we wtorek przez komisję poprawka stanowi, że poseł lub senator, wobec którego wydano postanowienie o zastosowaniu tymczasowego aresztowania nie wykonuje praw i obowiązków wynikających z ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora do czasu uchylenia tymczasowego aresztowania, jego zmiany na inny środek zapobiegawczy, albo upływu terminu, do którego tymczasowe aresztowanie ma trwać.

Zgodnie z projektem taki parlamentarzysta nie będzie mógł realizować działalności terenowej (w tym korzystać z prawa do interwencji czy prawa do informacji). Nie będzie mógł również „korzystać z uprawnień socjalno-bytowych, jak prawo do uposażenia czy do diety parlamentarnej”. „Prawa i obowiązki posła i senatora wynikające z funkcjonowania i znoszenia biura poselskiego bądź senatorskiego przejdą odpowiednio na marszałka Sejmu lub marszałka Senatu” – podkreślono w uzasadnieniu do projektu.

Marcin Romanowski wciąż na Węgrzech

Marcin Romanowski jest podejrzany w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Przestępstwa Romanowskiego miały polegać m.in. „na wskazywaniu podległym pracownikom podmiotów, które powinny wygrać konkursy na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości”. Polityk miał też zlecać poprawę błędnych ofert przed ich zgłoszeniem oraz dopuszczał do udzielenia dotacji podmiotom, które nie spełniały wymogów formalnych i materialnych. Zarzuty dotyczą również przywłaszczenia pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 mln złotych oraz usiłowania przywłaszczenia pieniędzy w kwocie ponad 58 mln złotych.

9 grudnia ub.r. Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa zadecydował o trzymiesięcznym areszcie dla Romanowskiego. Poseł nie stawił się na posiedzeniu sądu, a prokurator kierujący śledztwem wydał za nim list gończy. 19 grudnia Marcin Romanowski otrzymał azyl polityczny na Węgrzech. Wcześniej tego dnia Sąd Okręgowy w Warszawie poinformował o wydaniu Europejskiego Nakazu Aresztowania wobec tego polityka. Wystąpiono też do Interpolu o wydanie za posłem czerwonej noty.

Przyznanie Romanowskiemu azylu wywołało napięcie w stosunkach polsko-węgierskich. Romanowski oświadczał w grudniu ub.r., że „swoją misję nad Dunajem” traktuje jako walkę z bezprawiem i jako działania, żeby „jak najprędzej odsunąć od władzy szkodliwy dla Polaków reżim”.(PAP)

mml/ mhr/



Source link

You might also like
Leave A Reply

Your email address will not be published.