– Znów się okazało, że Donald Tusk jest „miękiszonem” i „zgniecionym naleśnikiem” dlatego, że kiedy zostałem tutaj przywieziony przez policjantów to komisję, a pewnie i Tuska obleciał taki strach, że gwałtownie zakończyli spotkanie – powiedział były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Wcześniej odbyło się posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa.
Przed południem Zbigniew Ziobro zwołał konferencję prasową związaną z jego zatrzymaniem przez policję oraz posiedzeniem komisji śledczej ds. Pegasusa.
– Znów się okazało, że Donald Tusk jest „miękiszonem” i zgniecionym naleśnikiem dlatego, że wtedy kiedy zostałem tutaj przywieziony przez policjantów, to komisję, a pewnie i Tuska obleciał taki strach, że gwałtownie zakończyli spotkanie – powiedział o przebiegu posiedzenia.
Tłumaczył, że sam nie mógł się stawić przed „nielegalną komisją”. – Szanuję prawo jako obywatel Rzeczpospolitej, prawnik, ale też był minister sprawiedliwości, prokurator generalny – mówił.
Zaznaczył jednak, że celowo akurat w piątek wrócił z Brukseli, gdzie był na rehabilitacji. – Przerwałem ją tylko po to, by dać szansę tym członkom komisji, którzy realizując zlecenia Donalda Tuska pytali mnie o Pegasusa – powiedział.
Ziobro stwierdził, że to właśnie dzięki Pegasusowi Sławomir Nowak „został złapany na gorącym uczynku” w związku z łapówkami sięgającymi prawie siedmiu mln zł. Zdaniem byłego ministra poruszenia sprawy „najbliższego przyjaciela od zegarków” obawia się premier.
– Dlatego chcieli zniszczyć ideę Pegasusa – dodał.
– Zrozumieli (członkowie komisji – red.), że spotkanie ze mną będzie trudnym doświadczeniem – powiedział.
Wkrótce więcej informacji.
Komisja zakończyła spotkanie, kiedy Ziobro był w Sejmie
Policja zatrzymała w piątek w Warszawie byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę po tym, jak udzielił wywiadu na żywo w TV Republika.
Zgodnie z decyzją sądu miał on zostać doprowadzony na posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa, która rozpoczęła obrady w piątek o godz. 10.30.
Z uwagi na fakt, że Ziobro nie pojawił się na posiedzeniu, komisja ds. Pegasusa przegłosowała uchwałę ws. zainicjowania procedury zastosowania wobec Ziobry kary porządkowej 30-dniowego aresztu. Po głosowaniu komisja zakończyła posiedzenia.
W czasie trwania posiedzenia Ziobro pojawił się już w gmachu Sejmu. Chwilę później pytany przez dziennikarzy stwierdził, że prezydium komisji szukało pretekstu, aby szybko zakończyć spotkanie.
– Byłem w odpowiednim czasie w Warszawie i komisja stchórzyła. (…) Tak bardzo chcieli mnie przesłuchać, tak bardzo przebierali nogami. I nagle jestem, a oni uciekają – mówił.