Korea Północna udzieliła wsparcia Rosji i wysłała swoich żołnierzy na wojnę z Ukrainą. „The New York Times” poinformował, że po kilku miesiącach walk wojownicy przysłani przez Kim Dzong Una niespodziewanie zniknęli z linii frontu w obwodzie kurskim.
Według dziennikarzy, północnokoreańscy wojskowi nie pojawili się na froncie od około dwóch tygodni. Ukraińska agencja informacyjna UNIAN, powołując się na dowódcę Sił Zbrojnych Ukrainy Ołeksandra Syrskiego, podała natomiast, że w ciągu zaledwie trzech miesięcy liczba żołnierzy z Korei Północnej biorących udział w walkach zmniejszyła się o połowę.
Wojska Kima wycofane z walk.”Od początku byli zdani sami na siebie”
„Ukraińscy żołnierze, którzy walczyli przeciwko Koreańczykom z Północy, przedstawiają ich jako okrutnych wojowników. Jednak dezorganizacja w ich szeregach i brak koordynacji działań z rosyjskimi oddziałami szybko doprowadziły do wzrostu strat” – czytamy.
To właśnie z tych powodów północnokoreańscy żołnierze mieli zostać wycofani z frontu.
ZOBACZ: Ogromne straty na polu bitwy. Żołnierze Kima brutalnie wykorzystywani
„Według ukraińskich urzędników i personelu wojskowego, od momentu przybycia na front północnokoreańscy żołnierze byli zdani sami na siebie, posuwając się naprzód z kilkoma pojazdami opancerzonymi i rzadko zatrzymując się w celu przegrupowania lub odwrotu” – pisze „NYT”.
Według dziennikarzy, decyzja o wycofaniu żołnierzy z Azji nie jest ostateczna i wkrótce mogą oni wrócić na front. Wcześniej mają jednak przejść specjalne szkolenia, mające na celu ograniczenie strat i lepszą koordynację z rosyjskimi oddziałami.
„NYT” twierdzi, że Kim Dzong Un jest zdeterminowany aby pomagać Rosji, ponieważ liczy na to, że w przyszłości Władimir Putin odwdzięczy mu się za to, udzielając pomocy w realizacji północnokoreańskich programów rakietowych oraz wsparcia dyplomatycznego na forum ONZ.
Wojna w Ukrainie. Duże straty wśród północnokoreańskich żołnierzy
Przed tygodnie południowokoreańskie wojsko informowało, że w związku z „licznymi ofiarami i pojmaniami” Korea Północna przygotowuje się do wysłania kolejnych żołnierzy do Rosji.
„Po upływie około czterech miesięcy od wysłania wojsk na wojnę między Rosją a Ukrainą, Korea Północna prawdopodobnie przyspiesza przygotowania do działań uzupełniających i rozmieszczenia wojsk w związku z licznymi ofiarami i przypadkami pojmań wśród żołnierzy” – przekazało południowokoreańskie Dowództwo Połączonych Szefów Sztabów (JCS).
Wywiad w Seulu informował w połowie stycznia, że co najmniej 300 żołnierzy z Korei Płn. zginęło, a 2700 odniosło obrażenia w obwodzie kurskim na zachodzie Rosji, gdzie od 6 sierpnia siły ukraińskie prowadzą ofensywę.
ZOBACZ: Północnokoreańscy żołnierze giną na froncie. „Rodzinom zabroniono płakać”
O możliwości wysłania przez Pjongjang kolejnego kontyngentu mówił także szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) generał Kyryło Budanow. W jego ocenie posiłki wojskowe, które zostaną wysłane w 2025 roku do obwodu kurskiego w Rosji, obejmą jednostki artyleryjskie i rakietowe wraz ze sprzętem, a także pociski balistyczne krótkiego zasięgu.
Według władz w Seulu przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un wysłał ponad 10 tys. żołnierzy jako „mięso armatnie”, aby pomóc Moskwie w walce z Kijowem.
W najnowszej analizie JCS przekazano również, że Korea Północna będzie kontynuować przygotowania do wystrzelenia zaawansowanej technologicznie broni – jak satelita szpiegowski lub międzykontynentalny pocisk balistyczny, choć „nie ma żadnych bezpośrednich sygnałów”, że takie „prowokacje” mogą wkrótce nastąpić.
dk/pbi
/ Polsatnews.pl