publikacja
2024-12-19 15:03
Spekulacyjny handel na akcjach Rafako znajduje swój finał.
Sąd ogłosił w czwartek, 19 grudnia 2024 r., upadłość spółki, jednej z najdłużej notowanych
na GPW. Na giełdzie oznaczało to wyprzedaż akcji.
Sąd Rejonowy w Gliwicach wydał w dniu 19 grudnia 2024 roku
postanowienie o ogłoszeniu upadłości Emitenta – poinformowało Rafako w
komunikacie giełdowym. Handel na akcjach spółki notowanych na warszawskim
parkiecie był wstrzymywany z uwagi na ewakuację spekulantów, którzy w ostatnich
dniach, na kursie mieli prawdziwą przejażdżkę kolejką górską. W czwartek sprzedawali akcje po każdej cenie, doprowadzając do równoważenia notowań.
Zarząd spółki pod koniec września złożył do sądu wniosek o
upadłość w związku z utratą zdolności do wykonywania wymagalnych zobowiązań. Z
ostatniego raportu okresowego wynikało, że wszystkie zobowiązania spółki wynoszą
ponad 1,4 mld zł. Więcej o przyczynach upadłości oraz historii spółki, która
zbudowało ostatni duży węglowy blok energetyczny w Polsce, w artykule „Zarząd
wnioskuje o upadłość Rafako”.
Ostanie miesiące, a zwłaszcza tygodnie, bardzo mocno
odznaczyły się na kursie Rafako. Akcje spółki najpierw
zyskały 95 proc. w dwa dni w odpowiedzi na medialne spekulacje o planie
rządu dla Rafako. Następnie po oświadczeniu spółki o braku prowadzenia jakichkolwiek
rozmów zarządu ze stroną rządową, ceny oddały niemal cały wzrost. W ostatnich dniach
jednak potrafiły odbijać blisko 22 proc., jak na środowej sesji.
„Upadające spółki notowane na giełdach to jak krwawiący rozbitkowie w oceanicznej toni, miejsce żerowania drapieżników, czyli w tym wypadku giełdowych spekulantów” – pisałem w artykule „Było 95 proc. w górę, jest ponad 20 proc. w dół. Rafako wydało oświadczenie”. W czwartek
kurs na wiadomość o upadłości zareagował ogromną przeceną. Na koniec dnia, cena akcji Rafako spadła o 57,5 proc., do 15 groszy i była najniżej w blisko 31-letniej historii na giełdzie.
Wśród ostatnich wydarzeń, które mają bezpośredni związek
utratą płynności i wnioskiem o upadłość, należy wymienić zerwane mediacje JSW Koks z Rafako budowy w
koksowni w śląskim Radlinie elektrociepłowni opalanej gazem koksowniczym.
Problemy spółki trwają jednak od wielu lat i wynikały z realizacji nierentownych
kontraktów i problemów z ich rozliczeniem. Tak jak w przypadku największego w
historii kontraktu Rafako na budowę dla Tauronu bloku węglowego w Jaworznie.
Przeczytaj także: Zarząd wnioskuje o upadłość Rafako
W walce o Rafako w grę wchodzą miliony zainwestowane w spółkę ze środków publicznych oraz słynne słowa obecnego premiera, że „trzeba ratować polskie Rafako”.
Przypomnijmy też, że 6 grudnia w „Parkiecie” ukazał się
artykuł: „Rafako będzie uratowane. Znamy plan ratunkowy rządu”, w którym
napisano, że „rząd chce skopiować dla Rafako scenariusz ratowania Huty
Częstochowa”. Zarząd Rafako poinformował w oświadczeniu, że nie posiadał żadnej wiedzy dotyczącej okoliczności takiego procesu ani jego szczegółów.
Krótko mówiąc, miało wg tamtego scenariusza dojść do kontrolowanej upadłości prywatnej
spółki (większościowym akcjonariuszem nadal jest Multaros Trading Company w
porozumieniu z PBG) i porozumienia syndyka masy upadłościowej z zależną od
rządu ARP i być może jedną ze spółek Skarbu Państwa, by ratować miejsca pracy i
potencjał Rafako, istotny z punktu widzenia transformacji energetycznej.
Rafako to obecnie ósma najdłużej notowana spółka na rynku
głównym. Weszła na parkiet ponad 30 lat temu w marcu 1994 r. Dłużej na GPW z
obecnie notowanych są tylko akcje Millennium (dawniej Bank Inicjatyw
Gospodarczych), mBanku (dawniej BRE Bank), Efektu, VRG (dawniej Vistula),
Mostostalu Warszawa, Santandera (dawniej BZ WBK) i ING.
MKu