Snowboardzista potrącił narciarza na stoku w Brennej i uciekł. Teraz szuka go policja
Groźny wypadek na stoku w śląskiej Brennej. Snowboardzista z dużą siłą potrącił narciarza, powodując u mężczyzny aż 11 złamań. Po wypadku uciekł, zamiast udzielić jakiejkolwiek pomocy poszkodowanemu. Teraz szuka go policja, bo za taki czyn grozi nawet więzienie.
Do wypadku doszło na stoku w Brennej (woj. śląskie) w sobotę. W 60-letniego narciarza z impetem wjechał snowboardzista. Uderzenie było tak mocne, że mężczyzna został mocno poturbowany. Narciarz ma 11 złamań – przekazał Bartosz Mokrzycki, reporter Polsat News.
Po wypadku sprawca nie udzielił pomocy poszkodowanemu i uciekł z miejsca zdarzenia. Zachowanie jest tym bardziej naganne, ponieważ na stoku funkcjonuje punkt pomocy medycznej.
WIDEO: Uderzył w narciarza, spowodował 11 złamań. Snowboardzista poszukiwany
Brenna. Potrącił narciarza na stoku i uciekł. Poszukują snowboardzisty
– Na drodze, jak ktoś spowoduje wypadek i nie zostanie do czasu przyjazdu służb, to jest to ucieczka z miejsca zdarzenia. Tak samo jest na stoku – powiedział ratownik GOPR Edward Golonka.
ZOBACZ: Połowa Polaków wyjedzie na ferie. Planują spore oszczędności
Jak dodał, „nie wolno się bać, trzeba zgłaszać i czekać na przybycie pomocy”. Poszukiwania snowboardzisty prowadzi policja. Grozi mu grzywna lub nawet pozbawienie wolności do roku czasu.
Służby przekazały, iż sprawca był ubrany w zielono-czarną kurtkę w kwadratami, czarne spodnie, a na głowie nosił czarny kask. Aby zidentyfikować mężczyznę, mundurowi zabezpieczyli już monitoring ze stoku.