Carlo Ancelotti spodziewa się takiego scenariusza! Kto zdobędzie mistrzostwo Hiszpanii?

0



W czołówce hiszpańskiej ekstraklasy jest obecnie bardzo ciasno. Lider Atletico ma 41 punktów, Real – 40, a trzecia Barcelona – 38, ale drużyna Roberta Lewandowskiego i wciąż czekającego na debiut Wojciecha Szczęsnego rozegrała jedno spotkanie więcej od obu madryckich zespołów.

 

ZOBACZ TAKŻE: Barcelona przygarnia „zdrajcę”. Za negocjacje z Realem nie wpuszczono go do samolotu

 

Na piątkowy wieczór (godz. 21) zaplanowano zaległe spotkanie przedostatniej Valencii na Estadio Mestalla z „Królewskimi”, którzy staną przed szansą awansu na pierwsze miejsce.

 

Szkoleniowiec Realu nie lekceważy jednak przeżywających kłopoty rywali. W drużynie „Nietoperzy” doszło ostatnio do zmiany trenera – Carlos Corberan zastąpił Rubena Baraję, w przeszłości słynnego piłkarza tego klubu.

 

Ancelotti ostrzegł przed niebezpieczeństwem pierwszego meczu w 2025 roku, a Valencia – jak przypomniał – jest niewygodnym rywalem dla Realu.

 

„Przystępujemy do nowego wyzwania z wielkim entuzjazmem. Chcemy dobrze rozpocząć rok w tym wymagającym meczu. Valencia zmieniła szkoleniowca i zawsze było nam trudno grać przeciwko tej drużynie” – przyznał Włoch.

 

„To bardzo ważne spotkanie, możemy awansować w tabeli. Zespół wygląda dobrze, przydało się kilka dni odpoczynku. Widzę, że wszyscy są zmotywowani i w dobrej formie” – dodał.

 

Ancelotti wypowiedział się również na temat rywalizacji o mistrzostwo Hiszpanii. W ubiegłym sezonie jego mistrzowski Real zdobył 95 punktów i wyprzedził aż o dziesięć drugą Barcelonę.

 

Teraz, według szkoleniowca „Królewskich”, walka o tytuł będzie znacznie bardziej zacięta, a zdobycz punktowa najlepszej drużyny – mniejsza.

 

„Wyrównana sytuacja w czołówce La Liga nieco obniża liczbę punktów potrzebnych do zdobycia tytułu. Fakt, że Atletico również tam jest, też generuje niepewność i myślę, że potrzeba mniej niż 90 punktów, aby zostać mistrzem” — przyznał Ancelotti.

 

Jeszcze niedawno zdecydowanym liderem tabeli była Barcelona, ale z ostatnich siedmiu ligowych meczów wygrała tylko jeden – rozegrany awansem 3 grudnia z Mallorcą 5:1 (Lewandowski był wtedy rezerwowym).

 

„Zawsze w sezonie zdarza się gorszy moment. My też taki mieliśmy, a Barcelona cierpiała w grudniu, ale znów jest groźna” – przyznał trener Realu, podkreślając, że Katalończycy i Atletico mają takie same szanse na rywalizację z jego zespołem.

PI, PAP

Przejdź na Polsatsport.pl



Source link

You might also like
Leave A Reply

Your email address will not be published.