– Pan Maciej Gdula jest wiceministrem. Myślę, że decyzje będzie podejmowała następna osoba, która będzie ministrem – powiedział lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Jak nieoficjalnie dowiedział się Polsat News Gdula również ma stracić posadę w resorcie nauki.
– Myślę, że zostały popełnione dwa zasadnicze błędy w sprawie resortu nauki i szkolnictwa wyższego. Jeden błąd, że nie umiano poinformować, ile dobrych decyzji zostało podjętych. I drugi błąd, że nie były wytłumaczone w sposób rozsądny, racjonalny i na czas błędy, które zostały popełnione – mówił Włodzimierz Czarzasty podczas konferencji w Sejmie.
Dariusz Wieczorek stracił stanowisko. Co z Maciejem Gdulą? Czarzasty odpowiada
Pytany przez dziennikarzy, kto zastąpi Dariusza Wieczorka, lider Lewicy oświadczył, że „ten etap jest zamknięty, a otworzymy następny, dotyczący tego następnego nazwiska”. – To wymaga konsultacji z premierem Donaldem Tuskiem. To jest normalna sprawa – mówił wicemarszałek Sejmu.
Pytany, czy – zgodnie z nieoficjalnymi ustaleniami Polsat News – będzie to Karolina Zioło-Pużuk, Czarzasty odparł, że jej nie zna. – Sprawa z panem Wieczorkiem jest zamknięta, sprawa następcy to jest następna sprawa. Takie ustalenia robi się z premierem – zaznaczył.
ZOBACZ: To ona ma zastąpić Wieczorka. Kim jest Karolina Zioło-Pużuk?
Polsat News dowiedział się, że wraz z Wieczorkiem stanowisko stracić miał również wiceminister w resorcie nauki Maciej Gdula. Czarzasty pytany był także o te doniesienia. – To nie jest moja decyzja. Pan Wieczorek podjął decyzję, a pan Gdula jest w tej chwili wiceministrem. Na wszystkie decyzje przyjdzie czas. Myślę, że będzie je podejmowała następna osoba, która będzie ministrem – oświadczył lider Lewicy.
Dariusz Wieczorek w ogniu krytyki. „Nie mam żalu”
Jak podkreślił, „nie ma żadnego żalu do ministra Wieczorka”. – Uważam, że wiele rzeczy w tym resorcie zrobił rozsądnych. Jeżeli się rusza pewne struktury zastane, są różne opinie w tej sprawie i zawsze to burzy krew różnych ludzi i dobrych i złych – mówił.
Dymisja Dariusza Wieczorka to skutek doniesień o ujawnieniu nazwiska sygnalistki Uniwersytetu Szczecińskiego. Kolejne zarzuty wobec polityka dotyczą jego żony, która dzięki zmianie regulaminu Uniwersytetu Szczecińskiego miała zostać dyrektorem centrum edukacyjnego. Kontrowersje wzbudziło także oświadczenie majątkowe ministra, w którym nie wpisał dwuhektarowej działki oraz wartego kilkadziesiąt tysięcy złotych miejsca garażowego