2025-01-28 10:12
publikacja
2025-01-28 10:12
Zamieszanie na amerykańskiej giełdzie nie wpłynęło istotnie
na notowanie złotego, który do euro poruszał się w trendzie bocznym, jednak
według ekspertów wzrost rynkowej awersji do ryzyka nie będzie mu sprzyjał.
Umocnił się dolara po kolejnych wypowiedziach Donalda Trumpa o cłach.
Kurs EUR/PLN we wtorek o godzinie 9.49 wyniósł 4,2115 zł i
był nieco niżej wobec poziomu z poniedziałku na koniec dnia. Złoty dość spokojnie
zareagował na wydarzenia z rynku akcji, gdzie indeksy traciły na skutek obaw o skalę
inwestycji w sektory związane ze sztuczną inteligencją, po pokazaniu kosztów i
możliwości chińskiego modelu DeepSeek. Co prawda w poniedziałek widać było
pewne umocnienie euro nawet powyżej 4,22 zł, ale szybko oddane w wyniku
ruchów na eurodolarze.
W poniedziałek pojawiły się informacje, że nowy
sekretarz skarbu USA planuje wprowadzenie 2,5 proc. ceł na import do USA.
Zostały one jednak szybko zdementowany przez Donalda Trumpa, który wspomniał o
wprowadzeniu ogólnych taryf znacznie przekraczających tę wartość. Zdaniem prezydenta Trumpa to wciąż za mało.
Reklama
„Po ostatnich dniach, kiedy proponowano bardziej
ukierunkowane działania na poszczególne kraje, ten sygnał stanowił przeciwny
kierunek. Większość walut G10 oddała zyski wypracowane w ostatnich dniach,
które opierały się na wcześniejszych doniesieniach. Dolar w nocy umocnił się.
Kurs EUR/USD spadł w kierunku 1,0425”- napisano w komentarzu TMS Oanda Brokers. We wtorek ten poziom notowań
EUR/USD został utrzymany i o godz. 9.35 kurs eurodolara wyniósł 1,0430.
„Zaostrzenie polityki celnej nabiera również nowego wymiaru w obliczu premiery chińskiego modelu AI (DeepSeek). Pojawienie się konkurenta jest zdaniem Trumpa “pozytywnych sygnałem ostrzegawczym”, jednak wczorajsza utrata ok. 1 biliona dolarów kapitalizacji na Wall Street może przełożyć się na powrót kampanijnej narracji o 60-procentowych cłach na Chiny, o których Trump wypowiadał się ostatnio nader przychylnie” – napisano w porannym komentarzu walutowym DM XTB.
„Kalendarz wtorkowej sesji jest ubogi, a
krótkoterminowy wpływ na notowania USD mogą wywołać jedynie odczyty zamówień na
dobra trwałe oraz indeksu zaufania konsumentów Conference Board z USA. Istnieje
spore ryzyko, że globalny tryb risk-off utrzyma się na rynkach co najmniej w
horyzoncie najbliższych sesji w wyniku narastających obaw inwestorów o
przyszłość amerykańskich inwestycji w AI, co mogłoby w dłuższym terminie
wpłynąć negatywnie na globalną dominację technologiczną USA nad resztą świata”
– wskazują z kolei ekonomiści PKO BP.
„Dodatkowo awersję do ryzyka wspierają obawy o rychłe
wprowadzenie przez Donalda Trumpa ceł na Meksyk i Kanadę, a w świetle ostatnich
wydarzeń również Chiny. Stąd oczekujemy wzrostu kursów EUR/PLN i USD/PLN w
kierunku odpowiednio 4,2250-4,23 oraz 4,05-4,07” – dodają. Kurs USD/PLN wyniósł
we wtorek rano 4,0316 zł i był o ponad 2 grosze wyżej niż na koncie
poniedziałkowego handlu.
Kurs franka szwajcarskiego po umocnieniu z poniedziałku, kiedy
CHF/PLN
doszedł do 4,4790 zł, po czym do końca dnia oddał ponad 3 grosze, we wtorek ulegał
kolejnym mocniejszym wahaniom i rano o godz. 9.35 wyniósł 4,4548 zł. Widać było
próbę odbicia po tym jak w piątek para
frank-złoty była notowana najniżej od sierpnia. Spokojniej było na funcie
brytyjskim, który we wtorek był notowany o około 1 grosza wyżej niż 24 godziny
wcześniej i kurs GBP/PLN wynosił 5,0207 zł. Przed weekendem szterling był
najtańszy od pół roku.
MKu