Dziewięć goli w hicie kolejki! Szalony weekend w Anglii

0



Liverpool i Tottenham awansowały w minionym tygodniu do półfinału Pucharu Ligi, gdzie spotkają się w dwumeczu, ale na razie stanęły naprzeciw siebie w Premier League.

 

„The Reds”, choć zanotowali remisy w dwóch poprzednich kolejkach angielskiej ekstraklasy, byli faworytem w starciu z 11. w tabeli przeciwnikiem z Londynu.

 

ZOBACZ TAKŻE: Polski bramkarz był bezradny! Trzy bramki w sześć minut

 

Po godzinie gry – dokładnie po 61 minutach – lider Premier League prowadził już 5:1. Dla gospodarzy trafienie zaliczył James Maddison, natomiast dla gości dwie bramki zdobył Egipcjanin Mohamed Salah, a po jednej Kolumbijczyk Luis Diaz, Argentyńczyk Alexis Mac Allister i Węgier Dominik Szoboszlai.

 

Wówczas londyńczycy rzucili się jeszcze do odrabiania strat. W 72. minucie Szwed Dejan Kulusevski, a w 83. Dominic Solanke zanotowali trafienia, ale na więcej piłkarzy Tottenhamu już nie było stać. W końcówce spotkania „dobił” ich Diaz, zdobywając swoją drugą bramkę w meczu, natomiast drugą asystę tego dnia zaliczył Salah.

 

Po spotkaniu najwięcej mówiono o właśnie o Egipcjaninie, który z 15 trafieniami prowadzi samodzielnie w klasyfikacji strzelców Premier League. Ma również 11 asyst.

 

– Jeśli to ma być ostatni sezon Salaha w Liverpoolu, to kończy z przytupem – napisała agencja AP, podkreślając – za serwisem Opta – że został pierwszym graczem, który osiągnął dwucyfrową liczbę bramek i asyst przed Bożym Narodzeniem w sezonie Premier League.

 

– Szczerze mówiąc, nie myślałem o tym przed meczem. Ale to coś, co sprawia, że jestem szczęśliwy i dumny. Po prostu dalej będę ciężko pracować — przyznał Salah.

 

Kontrakt Egipcjanina z klubem wygasa na koniec sezonu, a piłkarz zapytany po meczu, czy są jakieś nowe informacje w tej sprawie, odpowiedział: „Nie”.

 

Liverpool, który ma jeszcze zaległy mecz z lokalnym rywalem, 15. w tabeli Evertonem, zgromadził 39 punktów. O cztery wyprzedza Chelsea. „The Blues” zremisowali w niedzielę na wyjeździe bezbramkowo właśnie z Evertonem.

 

Trzeci w tabeli Arsenal (33) już w sobotę, z siedzącym cały mecz na ławce rezerwowych Jakubem Kiwiorem, wygrał w derbach Londynu na stadionie Crystal Palace 5:1.

 

Na siódme miejsce po tej kolejce spadł Manchester City (27), który w sobotę uległ w Birmingham Aston Villi 1:2. W zwycięskiej ekipie cały mecz rozegrał Matty Cash.

 

Obrońcy tytułu z 12 ostatnich meczów, licząc wszystkie rozgrywki, wygrali tylko jeden, dwa zremisowali i aż dziewięć przegrali.

 

Zamykający tabelę Southampton FC (6 pkt), z Janem Bednarkiem w składzie, zremisował w niedzielę w Londynie z dziewiątym Fulham 0:0. 

PAP

Przejdź na Polsatsport.pl



Source link

You might also like
Leave A Reply

Your email address will not be published.