
Wniosek, który w środę rozpatrywała sejmowa komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych, ma związek ze śledztwem ws. Funduszu Sprawiedliwości, a także z zatrudnieniem posła Mateckiego w Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie. Łącznie prokuratura podejrzewa posła o popełnienie sześciu przestępstw zagrożonych karą do 10 lat pozbawienia wolności.
Posiedzenie sejmowej komisji. „Chcę zeznawać”
Po blisko czterogodzinnym posiedzeniu, przewodniczący komisji Jarosław Urbaniak (KO) poinformował, że komisja przedłoży Sejmowi propozycję przyjęcia wniosku prokuratury o uchylenie posłowi immunitetu, jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Na czas podejmowania tej decyzji przez komisję, media zostały wyproszone z sali posiedzenia.
Po tym, jak prokurator z Zespołu Śledczego nr 2 PK Dariusz Ślepokura przedstawił komisji wniosek o uchylenie immunitetu Mateckiemu, głos zabrał wyznaczony przez posła na obrońcę poseł PiS Andrzej Śliwka. Poseł stwierdził, że zarzucane Mateckiemu czyny i przedstawiony stan faktyczny są „całkowicie oderwane od rzeczywistości”.
ZOBACZ: Gorąca atmosfera na sejmowej komisji. Wniosek o przebadanie alkomatem polityka KO
Następnie przez godzinę mówił poseł Matecki. Jego zdaniem, wniosek prokuratury opiera się na „wybiórczo przytoczonych wypowiedziach, domysłach, które pasują do z góry przyjętej politycznej tezy, która ma go wsadzić do aresztu przed wyborami prezydenckimi”.
Matecki – w kontekście wniosku o jego tymczasowe aresztowanie – wyraził też wątpliwość, czy istnieje uzasadniona obawa jego ucieczki. – Mając pełną świadomość tego, że macie większość do przegłosowania i do wsadzenia mnie do aresztu, jestem na miejscu, chcę zeznawać, nigdzie się z Warszawy nie ruszam – oświadczył poseł PiS.
Prokuratura chce przedstawić zarzuty posłowi
Wniosek o uchylenie Mateckiemu immunitetu wpłynął do Sejmu pod koniec lutego. Jeszcze przed tym poseł ocenił podejrzenia prokuratury jako „skrajnie absurdalne i nieprawdziwe”.
Prokuratura planuje przedstawić posłowi zarzuty dotyczące m.in. podjęcia działań w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i osobistej polegających na: konsultowaniu z urzędnikami resortu sprawiedliwości warunków ofert stowarzyszeń Fidei Defensor oraz Przyjaciół Zdrowia przed formalnym złożeniem tych ofert w konkursie na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości, a także podejmowaniu działań zmierzających do wskazania – wbrew zasadom konkursu – określonych organizacji jako tych, które mają otrzymać dotację celową.
ZOBACZ: Chcą aresztować Dariusza Mateckiego. Wpłynął wniosek o uchylenie immunitetu
Zarzuty, które prokuratura chce postawić posłowi Mateckiemu, dotyczą także podejmowania czynności w celu „udaremnienia stwierdzenia przestępnego pochodzenia środków płatniczych w kwocie nie mniejszej niż 447 500 zł”, zawarcia dwóch pozornych umów o pracę z Centrum Informacyjnym Lasów Państwowych i z Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach potwierdzających wykonanie pracy, która w rzeczywistości nie została wykonana.

dk
/ Polsatnews.pl