publikacja
2025-01-22 07:44
Donald Trump zadziwił nie tylko finansową społeczność,
wypuszczając na krótko przed rozpoczęciem swojej nowej kadencji w fotelu
prezydenta cyfrowy token firmowany własnym nazwiskiem. Nie minęło kilka dni, a
już pojawił się wniosek o uruchomienie opartego na nim funduszu ETF.
Dwie firmy – REX Financial oraz Osprey Funds – złożyły
we wtorek wniosek w amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC)
o zgodę na uruchomienie ETF-u – czyli funduszu, którego jednostkami można
obracać na tradycyjnych giełdach – inwestującego całość środków w tokeny
$Trump. Firmy chcą ruszyć także z innymi ETF-ami, skoncentrowanymi m.in. na
bitcoinie i etherze, czyli najpopularniejszych cyfrowych walutach, jak i
bardziej niszowych tokenach jak dogecoin czy bonk.
Krypto-mama zajmie się tworzeniem przepisów
Poprzedni przewodniczący SEC Gary Gensler, który
zwykle zamykał drzwi przed firmami z branży cyfrowych aktywów, zakończył
urzędowanie w poniedziałek, w dzień inauguracji Trumpa. We wtorek ogłoszono, że
tymczasowo jego obowiązki przejmie Mark Uyeda (do 6 czerwca 2026 r., gdy
formalnie upłynie kadencja Genslera i będzie można powołać na nowego
przewodniczącego Paula Atkinsa). Uyeda jest członkiem SEC z ramienia
republikanów od 2022 r. i dał się poznać jako krytyk Genslera.
Jak zapowiedział Uyeda, jedną z jego pierwszych
decyzji będzie powołanie grupy roboczej, która ma przygotować nowe
przejrzyste przepisy dla branży kryptoaktywów. Pokieruje nią inna
członkini komisji Hester Peirce, którą branża nazwała pieszczotliwie
„krypto-mamą”, gdy oponowała przeciwko niekorzystnym dla firm kryptowalutowych
decyzjom podejmowanym przez dotychczasowe kierownictwo SEC.
Kolejka firm z wnioskami dotyczącymi ETF-ów
Firmy z branży finansowej postanowiły najwyraźniej jak
najprędzej sprawdzić, czy rzeczywiście będą mieć do czynienia z tak przyjaznym
podejściem administracji do cyfrowych aktywów, jak zapowiadał Trump. – Emitenci
chcą wybadać, jak daleko mogą się posunąć w rozmowach z nowym kierownictwem
SEC. Już wcześniej przy okazji emisji ETF-ów opartych na pojedynczych spółkach
czy innych innowacyjnych produktów pokazali, że działają na zasadzie, że jak
dasz im palec, to wezmą całą rękę – komentuje James Seyffart, analityk z
Bloomberg Intelligence.
W kolejce do SEC niektóre firmy ustawiły się już
wcześniej. W piątek firma ProShares złożyła dokumentację związaną z planowanym
uruchomieniem ETF-u na solanę, a CoinShares ogłosiła plan uruchomienia funduszu
Digital Asset ETF. Według informacji Bloomberga w szufladach SEC pojawiło się
łącznie ostatnio 30 nowych wniosków dotyczących utworzenia ETF-ów opartych o
cyfrowe aktywa.
Ostrożnie z meme coinami
Zdaniem ekspertów zmiana w SEC nie oznacza jednak, że
teraz da się przeforsować nawet najbardziej niedorzeczne pomysły. Podkreślają,
że złożone we wtorek wnioski to pierwsze wnioski dotyczące tzw. meme coinów,
czyli tokenów nawiązujących do internetowych memów czy firmowanych przez
celebrytów. – ETF oparty na walucie $Trump posiadałby wyłącznie aktywa, które
powstały zaledwie kilka dni temu. Z kolei bonk i doge to dwa z najbardziej
znanych meme coinów. Nie wiem, czy nawet libertariański SEC kontrolowany przez
republikanów na to pozwoli. Ale czas pokaże – dodaje James Seyffart z Bloomberg
Intelligence.
Popularne meme coiny bywają przedmiotem mocnej
spekulacji. Ich kursy w krótkim czasie spektakularnie rosną, ale później też
często szybko się załamują, a zarabiają na nich głównie osoby, które
uczestniczyły w pierwszej emisji.
Token $Trump ma za sobą na razie ostry wzrost notowań
– od piątkowej emisji w dwa kolejne dni zdrożał o kilka tysięcy procent i w
niedzielę jego kapitalizacja sięgnęła 15 mld dolarów. W niedzielę z kolei
wyemitowana została kryptowaluta $Melania, firmowana imieniem i wizerunkiem
pierwszej damy, której wartość skoczyła do 13 mld dolarów.
Pod adresem Trumpów niemal od razu pojawiły się
zarzuty o konflikt interesów, którego mieli się dopuścić, wykorzystując
stanowisko do osiągnięcia korzyści finansowych. Według gazety „Wall Street
Journal” również wielu przedstawicieli branży kryptowalutowej nie jest
zadowolonych z zaistniałej sytuacji, bowiem uważają, że emisje tokenów przez
prezydencką parę podważają wiarygodność cyfrowych aktywów.