Mateusz Morawiecki z zarzutami przekroczenia uprawnień. „Odmówiłem składania wyjaśnień w prokuraturze”

0


Były premier Mateusz Morawiecki (PiS) stawił się w czwartek w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, gdzie ma usłyszeć zarzuty w śledztwie dotyczącym organizacji wyborów korespondencyjnych w 2020 r. Realizacja wyborów prezydenckich była moim obowiązkiem – powiedział Morawiecki przed wejściem do budynku prokuratury.

„Pandemia COVID-19 to było wielkie wyzwanie dla całego świata. Świat zamarł, świat nie miał żadnych procedur. Nikt nie był przygotowany, żaden kraj, ani w Europie, ani na innych kontynentach. (…) To był czas naprawdę horroru w służbie zdrowia, strasznych rzeczy, które działy się w całej Europie, w całym świecie. I w tamtym czasie trzeba było podejmować odważne decyzje i nie bałem się podejmować takich decyzji, które wypełniały konstytucję” – powiedział Morawiecki.

Ocenił, że dziś jest „ścigany za wolę organizacji wyborów prezydenckich” i przypomniał art. 128 konstytucji, który nakłada na Radę Ministrów obowiązek realizacji wyborów prezydenckich w terminie nie wcześniejszym niż 100 dni przed zakończeniem kadencji prezydenta i nie późniejszym niż 75 dni przed zakończeniem kadencji prezydenta.

„Realizacja wyborów prezydenckich była moim obowiązkiem, była naszym obowiązkiem i gdybym miał jeszcze raz podejmować decyzję, czy zlecać prace przygotowawcze do realizacji, umożliwiające przeprowadzenie wyborów, to bym jeszcze raz taką samą decyzję podjął” – podkreślił.

Były premier skrytykował też działania opozycji w okresie pandemii COVID-19. Zarzucił Koalicji Obywatelskiej kierowanie się partykularnymi interesami, wskazując, że początkowo popierała ona wybory korespondencyjne, by następnie sprzeciwić się ich organizacji. „Koalicja Obywatelska tak naprawdę realizowała swoje ciasne partyjne interesy” – mówił. Według niego ówczesna opozycja sabotowała proces wyborczy, by wymienić swoją kandydatkę na prezydenta Małgorzatę Kidawę-Błońską.

„To był brutalny cel, który realizowali bez oglądania się na zdrowie ludzi, na życie ludzi, bez oglądania się na to, co najważniejsze, czyli na realizację zadań, które wtedy przed rządem stały, czyli zapewnienie porządku publicznego, bezpieczeństwa i ochrony zdrowia” – mówił.

Dodał też, że ówczesne elity amerykańskie zalecały realizację procesu wyborczego w trybie korespondencyjnym. „A przypomnę, że rządził wtedy jeszcze w końcówce wprawdzie prezydent (Donald) Trump” – zaznaczył. Ocenił, że m.in. za tego rodzajem trybu wyborczego opowiadali się także amerykańscy demokraci.

Morawiecki był też pytany o wyroki sądów administracyjnych, które uznały jego decyzje w sprawie organizacji wyborów korespondencyjnych za nielegalne. „Bardzo szanuję wyroki sądów, chociaż nie są one żadną świętością. Sędziowie to tylko ludzie” – zaznaczył.

Przypomniał też, że wcześniejsze orzeczenie sądowe potwierdziło zasadność przygotowań do wyborów. „Sąd w ostatecznej instancji wydał decyzję o tym, że przygotowanie prac do przeprowadzenia wyborów było jak najbardziej właściwe, że gdyby nie przygotowywać (ich) od strony organizacyjnej, technicznej, to mógłbym być oskarżony (…) o nieprzygotowanie odpowiednio wszystkich mechanizmów do przeprowadzenia wyborów” – zaznaczył.

Były premier podziękował też lekarzom, pielęgniarkom i medykom za ich poświęcenie w okresie pandemii.

Morawiecki zapowiedział też walkę o praworządność i apelował o mobilizację w zbliżających się wyborach prezydenckich. „Ja odpowiem tak naprawdę przed trybunałem historii, on mnie osądzi i to jest dla mnie najważniejszy trybunał” – podsumował Morawiecki.

Przed budynkiem prokuratury zebrała się grupa kilkudziesięciu osób, w tym politycy PiS, którzy wyrazili solidarność z byłym szefem rządu.

Prokuratorzy chcą przedstawić Morawieckiemu zarzuty, że jako premier przekroczył swoje uprawnienia i podjął działania bez podstawy prawnej w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenckich 10 maja 2020 r. w trybie wyłącznie korespondencyjnym. Następnie b. premier ma zostać przesłuchany w charakterze podejrzanego.

Wniosek o uchylenie mu immunitetu w tej sprawie trafił do Sejmu w połowie stycznia. Kilka dni później Morawiecki poinformował, że sam zrzekł się immunitetu, bo – jak stwierdził – wie, że „prawda, prawo i sprawiedliwość zwyciężą i skończy się czas bezpodstawnych, politycznie motywowanych zarzutów”.

Oświadczył wówczas, że wszystkie jego decyzje w okresie pełnienia urzędu premiera „były podyktowane wolą działania w zgodzie z Konstytucją RP i w interesie Rzeczypospolitej – w tym w szczególności z obowiązkiem ochrony życia i zdrowia obywateli oraz zapewnienia im możliwości realizacji konstytucyjnych uprawnień do demokratycznego wyboru prezydenta RP”.

Wiosną 2020 r. – w trakcie trwającej pandemii COVID-19 – ówczesny szef rządu polecił Poczcie Polskiej działania niezbędne do przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenckich, które w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa miały odbyć się 10 maja 2020 r. w trybie korespondencyjnym (tzw. wybory kopertowe).

Ustawa w sprawie głosowania korespondencyjnego weszła w życie 9 maja 2020 r., natomiast Morawiecki już 16 kwietnia 2020 r. wydał dwie decyzje: Poczcie Polskiej – polecającą podjęcie działań zmierzających do organizacji wyborów prezydenckich w formie korespondencyjnej, a Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych – polecającą rozpoczęcie drukowania kart do głosowania i innych dokumentów niezbędnych w procesie wyborczym.

Finalnie wybory nie odbyły się 10 maja, tylko 28 czerwca, a głosowanie odbywało się w lokalach wyborczych.

We wrześniu 2020 r. WSA w Warszawie orzekł, że decyzja premiera Morawieckiego zobowiązująca Pocztę Polską do przygotowania wyborów prezydenckich w trybie głosowania korespondencyjnego rażąco naruszyła prawo. Według WSA decyzja ta naruszyła m.in. konstytucję, Kodeks wyborczy, ustawę o Radzie Ministrów i Kodeks postępowania administracyjnego. WSA stwierdził, że konstytucja ani inne ustawy nie przyznają Prezesowi Rady Ministrów uprawnień w zakresie zmierzającym do organizacji wyborów powszechnych.

Wyrok ten stał się prawomocny pod koniec czerwca 2024 r. po tym, gdy Naczelny Sąd Administracyjny oddalił od niego skargi kasacyjne. (PAP)

nno/ nl/ par/



Source link

You might also like
Leave A Reply

Your email address will not be published.