2024-12-25 18:00
publikacja
2024-12-25 18:00
Przed wyborami do Bundestagu liberałowie z FDP zapowiadają obniżenie podatków, a skrajnie lewicowy Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW) stawia na kwestie społeczne i „politykę pokoju”. Wcześniej swoje programy ogłosiły już chadecja, SPD i Zieloni.
FDP w programie wyborczym stawia na wzmocnienie gospodarki, reformę systemu edukacji i modernizację państwa. Hasło partii – „wszystko można zmienić” – ogłosił w Berlinie sekretarz generalny FDP Marco Buschmann. „Chodzi o wyraźną poprawę konkurencyjności, wzmocnienie edukacji oraz usprawnienie prawa pracy” – powiedział Buschmann, cytowany przez agencję dpa.
Liberałowie z FDP zapowiadają też „głębokie i strukturalne reformy”, które mają doprowadzić do „prawdziwego zwrotu gospodarczego”. W programie proponują m.in. obniżenie podatków dla osób prawnych z ok. 30 proc. do poniżej 25 proc. oraz podwyższenie kwoty wolnej od podatku o co najmniej tysiąc euro (obecnie kwota wolna od podatku wynosi w Niemczech ok. 11 tys. euro).
FDP proponuje zwiększenie odpowiedzialności rządu federalnego za politykę edukacyjną. Obecna Konferencja Ministrów Edukacji i Kultury, zrzeszająca przedstawicieli krajów związkowych, miałaby zostać zastąpiona Federalną Radą Edukacji, w skład której weszliby naukowcy, praktycy, rodzice oraz przedstawiciele biznesu.
Liberałowie postulują także usprawnienie administracji państwowej poprzez zmniejszenie liczby ministerstw federalnych, sekretarzy stanu i komisarzy rządowych. Liczba etatów w administracji federalnej, z wyłączeniem organów bezpieczeństwa, miałaby zostać znacząco ograniczona. FDP opowiada się również za utworzeniem ministerstwa cyfryzacji.
Lewicowo-populistyczny BSW ogłosił, że liderka partii, Sahra Wagenknecht, będzie kandydatką Sojuszu na urząd kanclerza. W środę partia zapowiedziała, że wizerunek Wagenknecht pojawi się na plakatach wyborczych.
Kampania skupi się na postulatach budowy większej liczby mieszkań, wyższych emerytur, lepszych szkół, tańszej energii oraz ograniczenia migracji – podała agencja dpa. Sojusz krytykuje „stare partie” za ignorowanie potrzeb wyborców.
„Jesteśmy absolutnie przekonani, że nasz kraj znajdzie się w ciągu najbliższych czterech lat w punkcie zwrotnym” – powiedziała Wagenknecht podczas inauguracji kampanii. Podkreśliła, że celem BSW jest „przebudowa Niemiec”.
Choć program wyborczy Sojuszu ma zostać oficjalnie przyjęty w styczniu podczas krajowej konferencji partii w Bonn, ugrupowanie zapowiada start w wyborach z postulatem polityki „pokoju”; BSW sprzeciwia się rozmieszczeniu amerykańskich rakiet w Niemczech oraz dostawom broni do Ukrainy. Zdaniem Wagenknecht „wsparcie militarne Kijowa wciąga Niemcy w wojnę”.
BSW proponuje utworzenie „rządu eksperckiego” po wyborach do Bundestagu, w którym polityków w ministerstwach zastąpiliby specjaliści. Sahra Wagenknecht zapowiedziała, że Sojusz będzie popierał takie rozwiązanie, jeśli wynik wyborów pozwoli partii mieć wpływ na tworzenie rządu. To, czy sama Wagenknecht mogłaby odegrać rolę w takim gabinecie, pozostaje otwarta – podała agencja dpa.
W poniedziałek Bundestag nie udzielił wotum zaufania rządowi Scholza. Decyzję o ewentualnym rozwiązaniu Bundestagu i rozpisaniu nowych wyborów podejmie prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier.
Wybory do Bundestagu odbędą się prawdopodobnie 23 lutego 2025 r.
Z Berlina Berenika Lemańczyk, z Monachium Iwona Weidmann