[ad_1]
Tomas Conechny spędził noc w szpitalu po zderzeniu z Gavim podczas niedzielnego spotkania Barcelony z Deportivo Alaves. Badania wykazały obrażenia głowy.
Nie tak swój udział w meczu 22. kolejki LaLigi wyobrażali sobie Gavi i Tomas Conechny. Piłkarze już w 8. minucie starcia zderzyli się głowami, co wyeliminowało ich z dalszej rywalizacji, mimo że obaj chcieli kontynuować grę.
ZOBACZ TAKŻE: Lewandowski bohaterem Barcelony! Ten gol był kluczowy
Stan Conechny’ego był na tyle zły, że z murawy znoszono go na noszach. Hiszpan i Argentyńczyk udali się na kontrolne badania do szpitala, natomiast ten drugi zmuszony był zostać na obserwacji przez całą noc.
Badania bowiem wykazały u niego poważny uraz czaszkowo-twarzowy i pęknięcie kości czołowej, o czym w oficjalnym komunikacie poinformowało Deportivo Alaves.
Wsparcie dla Conechny’ego za pomocą mediów społecznościowych przekazał sam Gavi, życząc mu zdrowia i dodając wspólne zdjęcie.
Gavi znany jest również ze swojego temperamentu. Na temat całego zajścia na konferencji pomeczowej wypowiedział się natomiast szkoleniowiec Alaves.
– Lubię takich graczy, jak Gavi, bo walczą o każdą piłkę, jakby była ostatnią. Nie sądzę, żeby którykolwiek gracz zrobił to celowo – stwierdził Eduardo Coudet.
Julian Cieślak, Polsat Sport
[ad_2]
Source link