To bez wątpienia jeden z największych sukcesów polskich tenisistek w ostatnich miesiącach. Maja Chwalińska została podwójną triumfatorką tenisowego challengera WTA na kortach ziemnych w brazylijskim Florianopolis. Rozstawiona z numerem siódmym Polka w finale singla pokonała niżej notowaną Szwajcarkę Ylenę In-Albon 6:1, 6:2.
Chwalińska ma za sobą znakomity okres, być może najlepszy w całej karierze. Polka dwa dni temu w parze z Brazylijką Laurą Pigossi wygrała zmagania w brazylijskim Florianopolis. Przed tygodniem w grze podwójnej zwyciężyła imprezę tej samej rangi w Buenos Aires, gdzie jej partnerką była Katarzyna Kawa. Na tym jednak 23-latka nie poprzestała.
ZOBACZ TAKŻE: Duży sukces polskiej tenisistki! Świetny występ i triumf w finale turnieju
Jedyna rzecz, na którą Chwalińska mogła narzekać w ubiegły weekend to warunki atmosferyczna. Z powodu opadów deszczu, półfinałowy pojedynek Polski został przełożony z soboty na niedzielę. Po zwycięstwie nad Leolią Jeanjean nasza zawodniczka miała niecałe dwie godziny odpoczynku przed finałową batalią. Wydawało się, że zmęczona 23-latka nie będzie w stanie podjąć równorzędnej walki z 25-letnią tenisistką ze Szwajcarii – Yleną In-Albon. Stało się jednak zupełnie inaczej.
Polka dosłownie „zmiotła” rywalkę z kortu. Do zwycięstwa w finale Chwalińska potrzebowała nieco ponad godziny. Wynik 6:1, 6:2 idealnie obrazuje to, co działo się na korcie we Florianopolis. W pięciu ostatnich meczach nasza zawodniczka straciła zaledwie jednego seta i po raz pierwszy w karierze wygrała turniej rangi WTA 125.
23-letnia zawodniczka sięgnęła po 125 punktów do rankingu WTA i 15 tys. dolarów premii. Dzięki temu zwycięstwu w poniedziałkowym notowaniu rankingu WTA przesunie się o 30 pozycji w górę i zajmie najwyższe w karierze 128. miejsce.
Maja Chwalińska – Ylena In-Albon 6:1, 6:2.