Legia była na obozie w Hiszpanii, gdzie rozegrała sparingi z rumuńskim CFR Cluj (2:2), Piastem Gliwice (0:0) i Stalą Mielec (2:1). Na zakończenie zimowego okresu przygotowawczego w ośrodku w Książenicach pokonała Górnika Łęczna 6:3. W żadnym z tych meczów nie wziął udziału Luquinhas, który już na początku stycznia podczas treningu zerwał mięsień łydki.
„Patryk jest już na murawie i trenuje z piłką, a Luquinhas jeszcze nie” – poinformował trener Legii.
ZOBACZ TAKŻE: Oficjalna decyzja w sprawie Nicoli Zalewskiego! Dołączy do innego reprezentanta Polski
Nie zapadła jeszcze decyzja, kto zastąpi Luquinhasa w pierwszym składzie.
„Na skrzydle, gdzie ostatnio najczęściej występował Brazylijczyk, oprócz rozwiązań, które mieliśmy – Kacpra Chodyny, Ryoyi Morishity czy Mateusza Szczepaniaka, dołączył do nas jeszcze Wahan Biczachczjan, również mogący grać w tym miejscu. Poza tym w trakcie przygotowań próbowaliśmy tam Wojciecha Urbańskiego i Bartosza Kapustkę. Mamy szereg opcji, lecz na razie nie podjąłem decyzji. Jest kilka możliwości” – przekazał Portugalczyk.
Legia najprawdopodobniej nie pozyska nowego napastnika w tym oknie transferowym. Jedynym zimowym wzmocnieniem jest reprezentant Armenii Biczachczjan, który przeszedł z Pogoni Szczecin.
„Pittas, Nordas czy Bozenik – możecie te nazwiska skreślić. Skupiamy się na pracy z tymi, których mamy, czyli Markiem Gualem, Jordanem Majchrzakiem i Tomasem Pekhartem. Nie chcieliśmy robić rewolucji zimą. Zamierzaliśmy ściągnąć dwóch graczy – skrzydłowego, mogącego zrobić przewagę w środkowej strefie i napastnika. Połowa tego planu została wykonana. Wahan wcześnie do nas dołączył. To świetny piłkarz z ekstraklasy, mówi po polsku i wierzę, że będzie z niego pociecha” – zapewnił Feio.
„Mogliśmy już pozyskać napastnika, ale chcemy, by miał odpowiedni poziom, by klub miał z niego korzyści nie tylko teraz, ale też w przyszłości. Część z tych nazwisk pojawiło się w mediach, ale nie zadowalają nas w stu procentach. Nie zamknęliśmy więc tej pozycji, cały czas rozmawiamy, a póki co ufamy tym, których mamy. W wielu ligach okienko zaraz się zamknie, a u nas trwa dłużej i to może stwarzać ciekawe opcje dla piłkarzy, którzy grać nie będą, a do tej pory nie spoglądali na polski rynek. Chcemy znaleźć odpowiednią osobę. Robiliśmy porządek w kadrze, na co wpływ miała również zmiana systemu gry i ustawienia” – tłumaczył.
Jean-Pierre Nsame do końca sezonu został wypożyczony do FC Sankt Gallen, a Migouel Alfarela do Kallithei Ateny.
„Przyszli do nas latem i póki co się nie sprawdzili. Dla dobra klubu i samych piłkarzy, staraliśmy się znaleźć dla nich środowisko, w którym będą czuli się lepiej. Stąd pomysł ligi szwajcarskiej, którą Nsame zna i czuje się w niej znakomicie, tam może wrócić do strzelania goli. Alfarela poszedł do klubu, który bardzo go chciał. On też chciał wyruszyć do Grecji i jest szansa, że tam się odbuduje. Ci piłkarze są aktywami klubu, mamy nadzieję, że wrócą do lepszej wersji siebie. Zmniejszyliśmy kadrę, by każdy piłkarz miał poczucie, że jest częścią pierwszej drużyny i może liczyć na grę” – oznajmił Feio.
Natomiast 17-letniego wychowanka Legii Jakuba Adkonisa wypożyczono do pierwszoligowego Ruchu Chorzów.
„Kuba ufa klubowi, ma świetny etos pracy i wierzę, że wkrótce będzie częścią pierwszej drużyny. Poszedł na wypożyczenie do dobrego trenera Dawida Szulczka, by złapać doświadczenie i minuty na poziomie pierwszej ligi, by lepiej przygotować się do wyzwań, jakie go czekają. Dalej będzie przygotowywał się zgodnie z naszymi planami – chodzi o żywienie, suplementację czy siłownię. Będzie otoczony naszą opieką indywidualną. Praca w akademii przynosi owoce, mamy dla tych chłopaków dobrą ścieżkę rozwoju” – zaznaczył Portugalczyk.
Obecny kontrakt trenera Legii wygasa z końcem sezonu i wciąż nie wiadomo czy zostanie przedłużony.
„Miałem bardzo wstępne rozmowy o swojej przyszłości z prezesem Marcinem Herrą i pod koniec lutego mamy wrócić do tego tematu. Skupiam się na pracy z drużyną. Jak będą wyniki, rozwój piłkarzy, to inne rzeczy również z czasem przyjdą” – zakończył Feio.
Relacja live i wynik na żywo meczu Legia Warszawa – Korona Kielce na Polsatsport.pl. Początek o 17:30.
PAP