Do tragedii doszło na jednym z siedleckich osiedli. Rano na miejscu pojawiły się znicze
Mężczyzna, który w Siedlcach śmiertelnie ugodził nożem ratownika medycznego, był pijany. 57-latek miał dwa promile. Do sprawy odniosła się minister zdrowia, która wskazuje na konieczność zmian legislacyjnych w celu zwiększenia bezpieczeństwa medykom.
Do ataku na ratownika doszło podczas imprezy na jednym z siedleckich osiedli. 57-letni mężczyzna wezwał pogotowie, twierdząc, że ma problemy z oddychaniem. Według sąsiadów mężczyzna miał rozciętą głowę.
– Pacjent załapał dwa noże. Miał je w obydwu rękach. Jednym nożem zdążył dźgnąć pierwszego ratownika. Drugi na niego się rzucił, obezwładnił go i wezwał pomoc. Natychmiast przyjechała druga karetka, zabrała rannego naszego ratownika do szpitala. Niestety miał ranę klatki piersiowej – relacjonował w rozmowie z Polsat News dr Leszek Szpakowski, dyrektor stacji pogotowia ratunkowego w Siedlcach.
Rannego, 64-letniego ratownika niestety nie udało się uratować.
W trakcie interwencji zraniony w nadgarstek został także drugi ratownik. 28-latek wymagał pomocy medycznej.
Atak na ratownika. Relacja sąsiada
Sprawcą ataku jest 57-letni mężczyzna. Jak informuje reporter Polsat News Arnold Nadolczak, w chwili zatrzymania przez służby napastnik był nietrzeźwy. Miał dwa promile. Jest zatrzymany, zostanie przesłuchany, kiedy wytrzeźwieje.
ZOBACZ: Dramat podczas interwencji. Ratownik ugodzony nożem nie żyje
Nasz reporter dotarł również do sąsiada lokalu, w którym przebywał napastnik. Mężczyzna pomagał go obezwładnić. Z jego relacji wynika, że uwięziony 57-latek był agresywny, krzyczał „i tak was pozabijam”.
Reaguje minister zdrowia. Pisze o zmianach w prawie
Do tragicznej śmierci ratownika odniosła się minister zdrowia Izabela Leszczyna.
„Z wielkim bólem przyjęłam wiadomość o śmierci naszego Kolegi-Ratownika Medycznego, zaatakowanego przez pacjenta, któremu udzielał pomocy medycznej. Składam kondolencje Rodzinie i Bliskim oraz całemu środowisku ratowników medycznych, bo wszyscy jesteśmy dzisiaj w żałobie” – przekazała minister zdrowia.
ZOBACZ: Spór o reformę szpitali. Izabela Leszczyna: To kompletna bzdura
„Ta zbrodnia musi być dla nas dzwonkiem alarmowym i zapoczątkować konieczne zmiany legislacyjne, zapewniające bezpieczeństwo ratownikom” – podkreśliła Leszczyna.