2025-01-14 16:37
publikacja
2025-01-14 16:37
Jednostka wojskowa strzegąca prezydenckiej rezydencji w Seulu wydała we wtorek zgodę na wejście śledczych i policji w celu wykonania sądowego nakazu aresztowania prezydenta Korei Płd. Jun Suk Jeola – twierdzą śledczy. Ochrona prezydencka zastrzegła, że wojsko nie ma takich uprawnień.
Urzędnik biura do spraw korupcji wśród najwyższych rangą urzędników (CIO) przekazał, że śledczy otrzymali zgodę 55. Brygady Bezpieczeństwa, odpowiedzialnej za ochronę zewnętrznej części rezydencji prezydenckiej, na wejście połączonej grupy śledczych. Obejmuje ona przedstawicieli CIO, policji i ministerstwa obrony.
Prezydencka służba bezpieczeństwa (PSS) krótko potem podważyła oświadczenie CIO, mówiąc, że ta jednostka wojskowa nie ma uprawnień do udzielania dostępu na ten teren. Również ministerstwo obrony podkreśliło, że na wejścia wymagane jest dodatkowe pozwolenie PSS.
Jak podaje agencja Yonhap, CIO nadal jednak utrzymuje, że zgoda wojska jest „ważna” i potwierdziło, że wystąpiło o stosowne pozwolenie.
Według mediów policja i śledczy mogą podjąć drugą próbę aresztowania Juna już o godz. 5 rano w środę czasu lokalnego (godz. 21 we wtorek w Polsce).
Sąd wydał sądowy nakaz aresztowania 31 grudnia ub.r. w związku ze śledztwem wszczętym w sprawie wprowadzenia przez prezydenta na początku grudnia stanu wojennego. CIO usiłowała zatrzymać Juna 3 stycznia, jednak wejście na teren posesji, w której od 12 grudnia ub.r. ukrywa się polityk, przez wiele godzin uniemożliwiali śledczym żołnierze i funkcjonariusze prezydenckiej ochrony.
PSS powtórzyła wcześniej we wtorek, że próba siłowego wtargnięcia do rezydencji Juna będzie „niezgodna z prawem” i zapowiedziała podjęcie działań zgodnie z protokołami bezpieczeństwa. Z kolei resort obrony oświadczył, że wojskowi pełniący służbę wartowniczą w okolicach rezydencji prezydenckiej nie będą utrudniać wykonania nakazu sądowego wydanego 7 stycznia.
Krzysztof Pawliszak (PAP)
krp/ mal/
