– Przyszłość należy do nas – ogłosił przywódca syryjskich rebeliantów Abu Muhamad al-Dżaulani. Zapowiedział, że jego siły „będą kontynuować ścieżkę rozpoczętą podczas arabskiej wiosny”. Al-Dżaulani stoi na czele islamistycznej grupy Hajat Tahrir asz-Szam (HTS), która obaliła reżim Baszara al-Asada. Ma 42 lata i w przeszłości był związany z Al-Kaidą.
– Nie cofniemy się. Przyszłość należy do nas – powiedział przywódca syryjskich rebeliantów Abu Muhamad al-Dżaulani w niedzielę po zajęciu Damaszku i obaleniu reżimu Baszara al-Asada.
Al-Dżaulani, w pierwszym wystąpieniu transmitowanym w syryjskiej telewizji po zdobyciu stolicy, przekazał, że rebelianci „nie cofną się” i „będą kontynuować ścieżkę rozpoczętą w 2011 roku” podczas arabskiej wiosny.
Abu Muhamad al-Dżaulani. Kim jest przywódca rebeliantów w Syrii?
Abu Muhamad al-Dżaulani ma 42 lata i jest liderem islamistycznej grupy Hajat Tahrir asz-Szam (HTS), będącej główną siłą syryjskich rebeliantów. Jak informuje Al-Dżazira, w ostatnim czasie zamienił on tradycyjny turban na czapkę z daszkiem, a w występach telewizyjnych i wywiadach pojawiał się ubrany w koszulę i wojskową kurtkę.
Ta korekta wizerunku ma pokazać, że al-Dżaulani definitywnie zerwał z byłymi mentorami pokroju Abu Bakra al-Bagdadiego czy Ajmana az-Zawahiriego, którzy byli przywódcami Państwa Islamskiego oraz Al-Kaidy.
Syria. Al-Dżaulani budował opozycję wobec Baszara al-Asada
W 2011 roku na polecenie Bagdadiego obecny przywódca HTS przedostał się z Iraku do Syrii aby utworzyć tam komórki Al-Kaidy. W obliczu ofensywy sił reżimu Baszara al-Asada wspieranych przez Rosję i Iran, al-Dżaulani zerwał z Al-Kaidą, aby zachować struktury swojej organizacji i przetrwać oblężenie w swoim bastionie – prowincji Idlib, na północnym zachodzie Syrii.
To tam al-Dżaulani i jego HTS za pośrednictwem Syryjskiego Rządu Ocalenia administrowali prowincją i budowali opozycję wobec sił Al-Asada. Rebeliant zaprowadził tam rządy „twardej ręki”, nie tolerując sprzeciu. Niezależna organizacja dziennikarska Syria Direct alarmowała, że HTS stoi za zniknięciami aktywistów i strzela ostrą amunicją do protestujących.
Hajat Tahrir asz-Szam jest uznawana za organizację terrorystyczną przez ONZ, Turcję, USA oraz Unię Europejską. Al-Dżulani uważa, że takie określenie grupy jest niesprawiedliwe, ponieważ jego ugrupowanie wyrzekło się dotychczasowej przynależności na rzecz walki o Syrię.
