2025-01-19 19:10, akt.2025-01-19 19:25
publikacja
2025-01-19 19:10
aktualizacja
2025-01-19 19:25
TikTok poinformował w niedzielę, że przywraca funkcjonowanie aplikacji w Stanach Zjednoczonych po zapowiedzi Donalda Trumpa o ochronie firm przed odpowiedzialnością za łamanie prawa zakazującego serwisu. Firma zapowiedziała, że będzie współpracować z prezydentem nad długoterminowym rozwiązaniem.
„W porozumieniu z naszymi dostawcami usług TikTok jest w trakcie przywracania usługi. Dziękujemy prezydentowi Trumpowi za zapewnienie naszym dostawcom usług niezbędnej jasności i zapewnienia, że nie poniosą żadnych kar za udostępnianie TikToka ponad 170 milionom Amerykanów i umożliwienie rozwoju ponad 7 milionom małych firm” – napisały władze platformy w komunikacie.
Jak dotąd przywrócono działanie strony internetowej, lecz aplikacja nadal jest niedostępna – przynajmniej dla niektórych użytkowników – w USA w sklepach z aplikacjami Google’a i Apple.
Do przywrócenia aplikacji w USA dochodzi po kilkunastu godzinach przerwy spowodowanej wejściem w życie prawa mającego doprowadzić do zakończenia pracy aplikacji pod chińską kontrolą. TikTok ogłosił powrót tuż po tym, gdy prezydent elekt Donald Trump zapewnił, że firmy udostępniające aplikację nie zostaną pociągnięte do odpowiedzialności za złamanie nowego prawa i że w poniedziałek zamierza zawiesić działanie ustawy na 90 dni. Trump zapowiedział też, że będzie chciał przekształcić TikToka w spółkę joint venture z „50-procentowy udziałem Stanów Zjednoczonych”, lecz nie wykluczając dalszej współkontroli firmy przez obecnego chińskiego właściciela.
TikTok – którego prezes Shou Chew został zaproszony wraz z innymi magnatami Big Tech na zaprzysiężenie Trumpa – w komunikacie pochwalił prezydenta elekta za „silne stanowisko w sprawie pierwszej poprawki (gwarantującej wolność słowa – PAP) i sprzeciw wobec arbitralnej cenzury”.
„Będziemy współpracować z prezydentem Trumpem nad długoterminowym rozwiązaniem, które utrzyma TikToka w Stanach Zjednoczonych” – zapowiedziała firma.
Trump już w 2020 r. jako prezydent próbował zmusić chińskiego właściciela TikToka do sprzedaży platformy, lecz gdy jego pomysł wcielił w życie Kongres wiosną 2024 r. za pomocą ustawy, zmienił zdanie. W ostatnich tygodniach podkreślał, że aplikacji zawdzięcza wzrost popularności wśród młodych ludzi.
Nowe prawo, które zaczęło obowiązywać w niedzielę, daje możliwość prezydentowi przedłużenia o 90 dni jego wejścia w życie, jednak nie jest jasne, czy możliwe jest to już po rozpoczęciu działania ustawy. Według prawa warunkiem dalszej działalności TikToka w USA jest jego sprzedaż podmiotowi spoza ChRL.
Powodem przegłosowania ustawy o TikToku – przyjętej przez zdecydowaną większość kongresmenów w obu partiach – były obawy o bezpieczeństwo danych użytkowników, które są przesyłane do Chin, oraz fakt, że chińskie prawo nakłada na rodzime firmy obowiązek współpracy ze służbami. To rodziło obawy Kongresu i ustępującej administracji o wykorzystanie aplikacji m.in. do działalności szpiegowskiej i manipulacji dyskursem w USA.
Do przyjęcia ustawy doszło już po tym, gdy administracja odrzuciła projekt TikToka, który obiecywał gromadzić dane użytkowników z USA na serwerach w Teksasie. Plany te zostały uznane za niewystarczające, bo nadal pozwalały na przesyłanie danych użytkowników do Chin.
Trump stawia Chinom ultimatum: Chce 50 proc. amerykańskich udziałów w TikToku
Prezydent elekt USA Donald Trump zaapelował w niedzielę do firm internetowych, by ponownie umożliwiły funkcjonowanie TikToka. Zapowiedział, że podpisze w poniedziałek rozporządzenie zawieszające prawo dotyczące aplikacji. Zaznaczył też, że chce by USA posiadały 50 proc. udziałów w spółce.
„Proszę firmy, aby nie pozwaliły TikTokowi pozostać nieaktywnym! W poniedziałek wydam rozporządzenie wykonawcze w celu przedłużenia okresu, kiedy prawne zakazy wejdą w życie, abyśmy mogli zawrzeć umowę chroniącą nasze bezpieczeństwo narodowe” – napisał prezydent elekt USA na swoim portalu społecznościowym Truth Social, kierując prośby m.in. do właścicieli sklepów z aplikacjami, które umożliwiają pobranie i aktualizacje TikToka.
Dodał, że dekret potwierdzi też, że żadna firma nie poniesie odpowiedzialności za naruszenie prawa, które weszło w życie w niedzielę. Ujawnił też swoje plany rozwiązania, które miałoby „uratować” chińską platformę.
„Chciałbym, aby Stany Zjednoczone miały 50 proc. udziałów w spółce joint venture. Dzięki temu uratujemy TikToka, utrzymamy go w dobrych rękach i pozwalimy mu się rozwijać. Bez zgody Stanów Zjednoczonych nie ma TikToka. Z naszą zgodą jest wart setki miliardów dolarów – może biliony” – napisał. Jak uściślił, chodzi mu o spółkę joint venture z obecnym lub nowym właścicielem aplikacji, „na mocy której Stany Zjednoczone uzyskają 50 proc. udziałów”.
W podobny sposób plany Trumpa określił jego doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz, który w rozmowie z telewizją CBS nie wykluczył, że chiński podmiot ByteDance nadal będzie mógł być właścicielem aplikacji. Zaznaczył, że zostałoby to połączone z „zaporą ogniową, by zapewnić, że dane są chronione na terytorium USA”.
Plan Trumpa spotkał się ze sprzeciwem dwójki republikańskich senatorów, Toma Cottona i Pete’a Rickettsa, którzy pochwalili amerykańskie koncerny za przestrzeganie nowego prawa i wycofanie usług dla TikToka. Senatorowie zaznaczyli też, że prawo nie przewiduje możliwości przedłużenia okresu nieobowiązywania już po wejściu w życie.
„Aby TikTok mógł wrócić do sieci w przyszłości, ByteDance musi zgodzić się na sprzedaż (…), zrywając wszelkie powiązania między TikTokiem a komunistycznymi Chinami. Dopiero wtedy Amerykanie będą chronieni przed poważnym zagrożeniem dla ich prywatności i bezpieczeństwa ze strony TikToka kontrolowanego przez komunistów” – napisali w oświadczeniu.
TikTok przestał funkcjonować w Stanach Zjednoczonych tuż przed północą czasu amerykańskiego i nie jest dostępny w sklepach z aplikacjami Google i Apple. W aplikacji pojawił się komunikat firmy chwalący obietnice Trumpa.
„Mamy szczęście, że prezydent Trump przekazał, iż będzie pracował nad rozwiązaniem, które umożliwi przywrócenie działalności TikToka” – napisano.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
osk/ kar/
arch.