
– Słyszałem, że on przyjeżdża w piątek, z pewnością nie miałbym nic przeciwko temu, jeśli by chciał to ze mną podpisać – powiedział Trump dziennikarzom podczas ceremonii podpisywania rozporządzeń w Gabinecie Owalnym, odnosząc się do pytań o wizycie Zełenskiego w celu podpisania umowy o partnerstwie w obszarze wydobywania ukraińskich złóż naturalnych.
O tym, że do takiego spotkania dojdzie Trump poinformował już w poniedziałek. Nie było jednak jeszcze wiadomo, kiedy prezydent Ukrainy poleci za ocean.
– Myślę, że Amerykanie są bardzo szczęśliwi, ponieważ, jak wiecie, Biden rzucał pieniędzmi jak watą cukrową. I to jest bardzo duża sprawa. To może być umowa warta bilion dolarów – dodał.
Ukraińskie minerały. USA chcą odzyskać pieniądze
Trump powiedział, że Ameryka chce odzyskać pieniądze wydane na wsparcie Ukrainy. Ponownie przy tym stwierdził – wbrew faktom – że Ameryka wydała na ten cel 350 mld dol., podczas gdy Europa – 100 mld, z czego wszystko w formie pożyczek.
W rzeczywistości – jak poprawiał go w poniedziałek prezydent Francji Emmanuel Macron – to Europa wydała łącznie więcej, niż Stany Zjednoczone (140 mld dol. wobec 114 ze strony USA – red.), a pożyczki spłacane zyskami z rosyjskich aktywów przyznały Ukrainie i USA, i UE.
ZOBACZ: Przełom ws. ukraińskich minerałów. Trump: Spotkam się z Zełenskim
Prezydent USA stwierdził jednocześnie, że chciałby również pozyskać „minerały z rosyjskiej ziemi”, taką możliwość ponoć sygnalizował ostatnio Kreml.
– Oni mają bardzo cenną ziemię, która nie jest wykorzystywana, więc coś takiego mogłoby mieć miejsce – powiedział.
Siły pokojowe na Ukrainie. Trwają negocjacje
Odpowiadając na pytanie o braku zgody Kremla na udział sił europejskich w Ukrainie – prezydent USA powtórzył, że „słyszał coś innego” i że Rosjanie zapewniali go, że nie mają z tym problemu.
– Ale będziemy potrzebować jakiejś formy sił pokojowych. Coś musi zostać zrobione, co będzie zadowalało wszystkich – powiedział Trump. Stwierdził przy tym, że za bezpieczeństwo i wsparcie wojskowe Ukrainy głównie odpowiadać będą państwa europejskie, a pytany o to, czy udział w tym będzie miała również Ameryka, odparł, że jest to negocjowane.
Odpowiadając na pytanie, czy zamierza zmniejszyć liczbę amerykańskich żołnierzy w Europie, Trump odpowiedział, że Ameryka pozostanie zaangażowana na kontynencie, choć wymienił przy tym listę pretensji do Unii Europejskiej i NATO.
ZOBACZ: Donald Trump zaproszony do Polski. Padła możliwa data
Brytyjski dziennik „Financial Times” podał we wtorek, że Ukraina zgodziła się na amerykańskie porozumienie po tym, gdy Waszyngton zrezygnował z najsurowszych żądań, w tym prawa do 500 mld dol. potencjalnych dochodów z eksploatacji zasobów tych minerałów.
Nowy tekst ma mówić o tym, że pieniądze będą wykorzystywane do inwestycji w Ukrainie. Ma to być też jedynie wstępne porozumienie, którego bardziej szczegółowe warunki zostaną wynegocjowane w ramach kolejnej umowy.
