Nie ma dotąd żadnych dowodów potwierdzających, że na pokładzie zatrzymanego tankowca Eagle S była aparatura szpiegowska – przekazało we wtorek kierujące śledztwem w sprawie uszkodzenia podmorskich kabli Biuro Policji Kryminalnej (KRP).
– Jak dotąd niczego nie znaleźliśmy – stwierdził prowadzący dochodzenie nadkom. Risto Lohi z policji z Finlandii.
O tym, że statek Eagle S, należący do rosyjskiej floty cieni, który miał w grudniu ubiegłego roku uszkodzić podwodne kable elektroenergetyczne i komunikacyjne w Zatoce Fińskiej był naszpikowany urządzeniami do prowadzenia operacji wywiadowczych, pisał brytyjski magazyn „Lloyd’s List”.
ZOBACZ: Sabotaż na Bałtyku. Szwecja zatrzymała podejrzany statek
„’Tankowiec-szpieg’, został wyposażony w specjalistyczne urządzenia nadawczo-odbiorcze do monitorowania aktywności marynarki wojennej oraz samolotów NATO” – napisał londyński portal, powołując się na własne źródła.
EstLink 2 uszkodzony. Żadnych śladów Rosji. Twa dochodzenie
W ubiegłym tygodniu fiński dziennik „Helsingin Sanomat” przekazał, że „podczas prowadzonego dochodzenia w sprawie uszkodzenia kabli w Zatoce Fińskiej nie znaleziono żadnych dowodów na celowe działanie czy powiązania z Rosją”. Moskwa i jej tzw. flota cieni byli do tej pory głównymi podejrzanymi w sprawie.
Jednak najnowsze ustalenia nie potwierdzają, że w grudniowym zdarzeniu, to tankowiec Eagle S – ciągnąc kotwicę po dnie morza – celowo uszkodził estońsko-fiński kabel elektroenergetyczny EstLink 2 oraz cztery kable telekomunikacyjne. Incydent zostanie najpewniej określony jako wypadek.
ZOBACZ: Podmorskie kable zniszczone. Tajwan wskazuje na Chiny
Jednak fińska policja wciąż prowadzi śledztwo. – Analizowane jest postępowanie załogi w trakcie zdarzenia, a dochodzenie potrwa jeszcze wiele miesięcy – przyznał nadkom. Lohi. Tankowiec jest zatrzymany na kotwicowisku niedaleko portu naftowego w Porvoo.
Na skutek m.in. tego incydentu Komisja Europejska zapowiedziała propozycję nałożenia kolejnych sankcji na tankowce przewożące rosyjską ropę, czyli tzw. rosyjską flotą cieni.
Zerwane kable na dnie Bałtyku. Ustalenia śledczych
Eagle S zbudowany w Chinach w 2006 roku pływa obecnie pod banderą Wysp Cooka. W momencie gdy doszło do awarii kabli, tankowiec płynął z Petersburga w stronę Egiptu z ładunkiem rosyjskiej benzyny.
ZOBACZ: Incydent na Morzu Bałtyckim. Podmorski kabel uszkodzony
Fiński inspektorat portowy uznał jednostkę, ze względu na liczne uchybienia techniczne i związane z bezpieczeństwem, za niezdolną do eksploatacji i żeglugi. W czasie zdarzenia na tankowcu pracowała ponad 20-osobowa załoga, składająca się głównie z Gruzinów i obywateli Indii.