2025-01-11 16:29
publikacja
2025-01-11 16:29
W sobotę ogłoszono powstanie nowego stowarzyszenia politycznego „Wspólne Jutro”, którego prezeską została posłanka klubu Lewicy Daria Gosek-Popiołek.
24 października wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat, senatorka Anna Górska oraz posłanki Joanna Wicha, Dorota Olko i Daria Gosek-Popiołek zdecydowały o opuszczeniu partii Razem. Przekazały, że pozostaną w klubie Lewicy, ale nie zapiszą się do żadnej partii. „Stworzymy platformę, która ułatwi wspólne działania” – zapowiedziały we wspólnym oświadczeniu.
Platformą okazało się ogłoszone w sobotę stowarzyszenie polityczne „Wspólne Jutro”. Jego prezeską została posłanka Daria Gosek-Popiołek, zaś wiceprezeską radna miasta stołecznego Warszawy Martyna Jałoszyńska.
Gosek-Popiołek oceniła, że „Wspólne Jutro” jest „otwarte na wszystkich, którzy wierzą w bardziej sprawiedliwą, lepszą Polskę i samorząd”. Jak mówiła, członkowie stowarzyszenia chcą działać na wielu płaszczyznach. „Wierzymy w Polskę, która jest krajem stawiające sobie ambitne cele, która zarówno troszczy się o klimat, jak i prawa człowieka” – dodała.
Wiceprzewodnicząca Jałoszyńska tłumaczyła, że lewica „powinna szukać nowych sposobów działania, a nie dzielić się na kolejne mniejsze podmioty” – stąd decyzja o utworzeniu stowarzyszenia, zamiast nowej partii politycznej. „Stowarzyszenie daje nam też możliwość nawiązania szerokich współpracy i wyjścia trochę poza działalność polityczną. Myślimy o działalności badawczej, o działalności edukacyjnej i społecznej” – powiedziała.
„Chcemy, żeby to stowarzyszenie było takim miejscem, gdzie szukamy wspólnie porozumienia, gdzie szukamy nowych punktów, w których możemy się przecinać i nawiązywać nowe współprace. Nie musimy zgadzać się we wszystkim w stu procentach. Chodzi o to, żeby wspólnie współpracować nad rzeczami, które nas łączą, także ze środowiskami, z którymi do tej pory nie mieliśmy okazji współpracować, a teraz może się to uda” – dodała.
Biejat pytana przez PAP, czy stowarzyszenie jest otwarte dla wszystkich – bez względu na jego przynależność partyjną – odpowiedziała „tak”. „Chcemy budować to stowarzyszenie jako przestrzeń dla osób myślących progresywnie, chcących rozwoju polskim w kierunku europejskim, cywilizacyjnym” – tłumaczyła.
Rozłam w Razem był następstwem wyniku wewnętrznego referendum, w którym 53,75 proc. działaczy opowiedziało się za opuszczeniem parlamentarnego klubu Lewicy. Ostatecznie kongres partii zadecydował o opuszczeniu klubu i utworzeniu koła Razem.
Wicemarszałkini Senatu oceniła wówczas, że wewnętrzny konflikt w klubie Lewicy sprawił, że wyborcy stracili zaufanie do całej formacji. „Tak się nie wzmacnia siły Lewicy w parlamencie, czy rządzie, aby mogła stanąć w kontrze do sił rządowych, które postulują bardzo konserwatywne rzeczy” – stwierdziła. „Życzymy tym, którzy chcą wyjść z klubu Lewicy wszystkiego najlepszego, ale uważamy, że to jest zła droga, która osłabi całą Lewicę” – podsumowała wtedy Biejat.(PAP)
nl/ andr/ ktl/